Wydatkami dzielą się co do grosza na pół. "Mamy osobne finanse, ale wspólne życie"
Zdjęcie: Żyją razem, ale rozliczają się osobno
— Moja mama kompletnie nas nie rozumie, powiedziała mi nawet, iż w naszym związku nie ma miłości, bo tam, gdzie jest miłość, o pieniądzach się nie rozmawia. Niektórzy nasi znajomi się dziwią, ale dla nas to po prostu sposób na uniknięcie konfliktów. Wiemy, na czym stoimy i nikt nie czuje się wykorzystywany. Często spotykam się z koleżankami, które narzekają, iż ich partnerzy na co dzień nie rozmawiają z nimi o finansach, ale potrafią ostro skomentować jakiś wydatek. Ja tego nie mam – wiem, iż moja sytuacja finansowa nie zależy od nikogo innego, tylko ode mnie — tłumaczy Klaudia, która z mężem wszystkie wydatki dzieli na pół.