Policja Kapitolu podała we wtorek (5 listopada), iż zatrzymała mężczyznę z pochodnią i rakietnicą próbującego wejść do Kapitolu. Tymczasem władze w Georgii poinformowały, iż musiały tymczasowo wstrzymać głosowanie w związku z groźbami bombowymi pochodzącymi z Rosji. Podobne groźby z Rosji odnotowano też w innych stanach.
Jak podała we wpisie na platformie X Policja Kapitolu (USCP), mężczyzna, od którego czuć było woń benzyny, został zatrzymany przy wejściu do centrum dla zwiedzających (Capitol Visitor Center), skąd rozpoczynają się wycieczki po kompleksie Kapitolu.
Centrum „zostało zamknięte dla wycieczek na czas prowadzenia śledztwa” – poinformowała policja, zapowiadając podanie dalszych szczegółów, kiedy będzie to możliwe.
Tymczasem odpowiadający za wybory sekretarz stanu w Georgii Brad Raffensperger powiedział we wtorek, iż w hrabstwie Fulton pod Atlantą chwilowo zamknięto dwa lokale wyborcze z powodu gróźb bombowych pochodzących z Rosji. Urzędnik stwierdził, iż groźby nie były wiarygodne, ale wymagały sprawdzenia. Głosowanie w tych lokalach – w zamieszkiwanym w większości przez Afroamerykanów Union City – może zostać wydłużone.
Jak podało w oświadczeniu Federalne Biuro Śledcze (FBI), groźby pochodzące z rosyjskich domen e-mailowych odnotowano „w kilku stanach”.
„Żadne z zagrożeń nie zostało dotychczas uznane za wiarygodne” – napisano w komunikacie.
Czytaj także:
Harris będzie kontynuować politykę zagraniczną Bidena. Trump powróci do „America First”. Sądny dzień w USA
Mimo zmian kadrowych polityka zagraniczna Kamali Harris będzie w dużej mierze kontynuacją polityki Joe Bidena - wskazali PAP eksperci i osoby bliskie wiceprezydentce. Doradcy Donalda Trumpa zapowiadają powrót do...
Czytaj więcejCzytaj także:
Wybory prezydenckie w USA od kuchni. Trump czy Harris?
Na dzień przed wyborami prezydenckimi w USA wyścig między Donaldem Trumpem i Kamalą Harris pozostaje statystycznym remisem. "To są najbardziej wyrównane wybory, jakie dotąd widziałem" - powiedział czołowy analityk...
Czytaj więcej