Problem ten wzięła pod lupę trycholożka Paulina Sobkowiak. W jednym z nagrań w mediach społecznościowych wyjaśniła, jaką rolę w farbach do włosów pełni amoniak i czym został zastąpiony. jeżeli używacie tych "zdrowszych" farb, możecie się nieźle zdziwić.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Polacy masowo jeżdżą do Turcji przeszczepiać włosy? "To wynika z ich niewiedzy"
Czy farby bez amoniaku są zdrowsze dla włosów?
- Amoniak dzięki wysokiemu pH otwiera łuskę włosa, dzięki czemu farba dociera do jego wnętrza. To co sprawia, iż farba bez amoniaku pokrywa włos kolorem? Jest w niej inny środek. A mianowicie monoetyloamina, która również rozchyla łuskę - zaczęła specjalistka. Czy to oznacza, iż demonizowany amoniak został zastąpiony substancją, która wcale nie jest lepsza? Na to wygląda.
Jak się okazuje, monoetyloamina jest dużo bardziej szkodliwa, niż amoniak, ponieważ utrzymuje się dużo dłużej we włosie. Przez to twoje włosy stają się suche, łamliwe i szybciej się rozdwajają
- ostrzegła trycholożka.
Farby bez amoniaku nie zawsze są lepszą opcją. "Myślałam, iż mniej szkodzą włosom"
Jak się można było spodziewać, nagranie trycholożki spotkało się ze sporym zaskoczeniem wśród internautek. Wiele kobiet nie było świadomych, iż te "zdrowsze" farby w rzeczywistości mogą jeszcze bardziej zaszkodzić pasmom. "Farbuję produktami bez amoniaku, bo myślałam, iż mniej szkodzą włosom" - napisała jedna z nich. Kolejna ma podobne doświadczenia.
Używałam tego typu farby przez rok, myśląc, iż nie zniszczy włosów. Niestety bardzo się zniszczyły.
A jakich farb wy używacie? Również stawiacie na te reklamowane jako zdrowsze - bez amoniaku? Zapraszamy do udziału w sondzie i komentowania.