To był zwyczajny wtorek. Wróciłam z pracy trochę wcześniej, marząc tylko o ciszy, filiżance herbaty i odcinku ulubionego serialu. Dom powitał mnie dziwnym spokojiem. Zbyt cicho, zbyt pusto – jakby wszyscy nagle wyparowali. Coś tu było nie tak. Przeszłam korytarzem i nagle usłyszałam zdławione łkanie. Dochodziło z salonu. Serce ścisnęło mi się niepokojem. Od razu […]