W świecie startupów i technologii burzliwe rostania są nieodłącznym elementem krajobrazu. jeżeli zatem wyobrażasz sobie właściciela startupu w drogim garniturze, który siedząc w swoim
biurze z widokiem na ocean, popija sojową latte, a poza biurem surfuje (oczywiście, przez cały czas w garniturze) to... musisz zmienić zdanie. Za kulisami, które później wypływają na światło dzienne, toczą się bitwy o władzę i kontrolę. I to wcale nie metaforycznie.