
Rozporządzenie wykonawcze, podpisane przez prezydenta Trumpa, stanowi, iż Korporacja Nadawców Publicznych (CPB) ma zaprzestać bezpośredniego finansowania NPR i PBS, określając je mianem stronniczych i tendencyjnych. Zgodnie z dekretem, zarząd CPB zlikwiduje istniejące bezpośrednie finansowanie w maksymalnym stopniu dopuszczonym przez prawo i będzie odmawiać finansowania w przyszłości.
Biały Dom oświadczył, iż NPR i PBS „otrzymują od podatników miliony (dolarów) na rozpowszechnianie radykalnej propagandy +woke+ pod płaszczykiem informacji”. Ta decyzja spotkała się z ostrymi reakcjami ze strony NPR i PBS, które podkreślały, iż próby odcięcia ich przez Trumpa od finansowania zakłócą podstawowe usługi medialne i będą miały „druzgoczący wpływ” na Amerykanów, którzy czerpią z tych mediów wiarogodne informacje lokalne i krajowe, w tym podczas nadzwyczajnych sytuacji.
Administracja Trumpa zarzuca licznym instytucjom naukowym i medialnym – od Harvardu i Columbii po NPR i PBS – iż są lewicowe, marksistowskie, stronnicze i „woke”, oraz grozi wstrzymaniem im finansowania. Działacze praw człowieka zgłaszają w związku z tym obawy o wolność słowa i wolność akademicką.
Korporacja Nadawców Publicznych (CPB) w poniedziałek pozwała Biały Dom po próbie zwolnienia przez Trumpa trzech członków jej zarządu. Korporacja została utworzona w 1967 r. przez Kongres, a jej celem jest wspieranie mediów publicznych w Stanach Zjednoczonych.
Według danych National Public Radio (NPR), w 2020 r. NPR i PBS otrzymały łącznie ponad 445 milionów dolarów na finansowanie swoich działalności. NPR i PBS są największymi dostawcami programów informacyjnych i edukacyjnych w Stanach Zjednoczonych, a także dostarczają usługi medialne milionom Amerykanów.
W związku z decyzją prezydenta Trumpa, NPR i PBS mogą stracić znaczną część swojego finansowania, co może mieć negatywny wpływ na ich działalność. NPR i PBS są niezależne od rządu federalnego, ale otrzymują finansowanie od Korporacji Nadawców Publicznych (CPB), która jest finansowana przez Kongres.
Wojna z mediami prowadzona przez prezydenta Trumpa jest kolejnym etapem w jego kampanii przeciwko mediom głównego nurtu. Trump już wcześniej krytykował media za ich sposób pokazywania jego administracji i groził im konsekwencjami za ich negatywny stosunek do niego.
W związku z decyzją prezydenta Trumpa, NPR i PBS zapowiedziały, iż będą walczyć o swoje prawo do wolności słowa i wolności akademickiej. Korporacja Nadawców Publicznych (CPB) również zapowiedziała, iż będzie bronić swoich członków zarządu i wspierać media publiczne w Stanach Zjednoczonych.
Według danych Pew Research Center, w 2020 r. 73% Amerykanów uważało, iż media są ważne dla demokracji, a 64% uważało, iż media są niezależne od rządu federalnego. W związku z decyzją prezydenta Trumpa, media w Stanach Zjednoczonych mogą stracić część swojej niezależności, co może mieć negatywny wpływ na demokrację w kraju.