Płynący dookoła świata Amerigo Vespucci dotarł do Argentyny. Żaglowiec wszedł do stoczni Rio Santiago, w której czeka go długi, pięciomiesięczny remont.
Krzysztof Romański, 18.11.2023 r.
1 lipca br. fregata Amerigo Vespucci w starym porcie w Genui rozpoczęła okołoziemską podróż, żegnana przez tłumy genueńczyków i wojskowe samoloty, kreślące na niebie włoską flagę z dymu.
To wielki dzień dla Genui, dla marynarki wojennej, ale przede wszystkim dla Włoch. Ten okręt zaniesienie dookoła świata włoską banderę i wszystko to, co reprezentuje Italia. Wszędzie tam, dokąd zawinie ten najpiękniejszy żaglowiec świata, zawiną też Włochy – z emfazą mówił minister obrony Guido Crosetto.
Początkowo wyprawa planowana była na lata 2020-2021. Żaglowiec miał po drodze zatrzymać się w Tokio na Igrzyska Olimpijskie i uświetnić swoją obecnością regaty o Puchar Ameryki w Nowej Zelandii. Założenia włoskich marynarzy pokrzyżowała pandemia. Na drugi w historii rejs dookoła świata Amerigo Vespucci musiał poczekać trzy lata. Oprócz daty, zmieniła się również trasa. Zamiast na wschód, jednostka popłynęła na zachód.
Amerigo Vespucci w Taranto / fot. Sara ValerioPo przejściu Atlantyku, postoju w Republice Dominikany, Kolumbii, Brazylii i Urugwaju, żaglowiec dotarł do Argentyny. W stoczni Rio Santiago, tej samej, która zbudowała fregatę Libertad, Vespucci spędzi pięć miesięcy, podczas których przejdzie remont międzyklasowy. Na wielką pelę powróci dopiero w kwietniu 2024 roku. Być może włoski okręt zapisze w annałach swoich dziejów debiutancki trawers przylądka Horn, aczkolwiek dowództwo marynarki wojennej Italii zastrzega, iż stanie się to tylko, jeżeli trafi się korzystne okno pogodowe. W przeciwnym wypadku Amerigo Vespucci wybierze trasę przez Cieśninę Magellana i kanały patagońskie. Dalsze etapy rejsu przewidują zawinięcia do Chile, Peru, Ekwadoru, Meksyku, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Filipin, Australii, Singapuru, Indii, Pakistanu, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Omanu, Egiptu i Cypru. Powrót do macierzystej La Spezi przewidziany jest 11 lutego 2025 roku. Okręt za rufą będzie miał ponad 40 tysięcy mil morskich.
Historia Amerigo Vespucci
Amerigo Vespucci został zwodowany 22 lutego 1931 roku. Zbudowała go stocznia w Castellammare di Stabia obok Neapolu, według projektu inżyniera Francesco Rotundi’ego. Ten pułkownik korpusu inżynieryjnego włoskiej Marynarki Wojennej był zafascynowany XVIII-wiecznymi okrętami wojennymi, stąd silne inspiracje 74-działowymi jednostkami liniowymi z tamtych czasów. Amerigo Vespucci wszedł do służby 26 maja 1931 roku, trzy lata po swoim bracie bliźniaku – Cristoforo Colombo, używanym przez włoską marynarkę do 1943 roku. Dziś już mało kto pamięta, iż imponujący Vespucci miał kiedyś siostrzaną jednostkę, której historia zakończyła się tragicznie. Po przegranej wojnie Cristoforo Colombo przypadł Związkowi Radzieckiemu w ramach reparacji. W 1949 roku wszedł do służby pod nową nazwą Dunaj. Pływał do 1959 roku, potem stanął na sznurku, a 4 lata później na opuszczonym już statku wybuchł pożar, który dopełnił jego smutnego losu.
Amerigo Vespucci i Cristoforo Colombo / fot. archiwum Marina MilitareAmerigo Vespucci został nazwany na cześć słynnego żeglarza z Florencji, uznawanego za prawdziwego odkrywcę Ameryki. Pełnowymiarowa rzeźba przedstawiająca patrona znajduje się pod bukszprytem okrętu. Żaglowiec ma 101 m długości całkowitej i aż 7,3 m zanurzenia. Jest fregatą, która na trzech masztach nosi 26 żagli o łącznej powierzchni 2 635 m kwadratowych. Co nietypowe u współczesnych żaglowców, jego żagle nie są dakronowe, ale płócienne – jak przed wiekami. Portem macierzystym jednostki jest La Spezia, a jej armatorem pozostaje Akademia Marynarki Wojennej z Livorno.
