„Własna córka chciała mnie ubezwłasnowolnić. Może i jestem sędziwą emerytką, ale nie dam się nikomu wodzić za nos”

zdrowie.kobieta.pl 1 tydzień temu
Czasami myślę, iż lepiej było wtedy, kiedy byłam sama. Po śmierci Staszka dom zrobił się cichy, aż nadto – tak cichy, iż człowiek słyszy własne myśli, choćby te, których wcale nie chce słyszeć. Ale była w tym jakaś rutyna, normalność. Wiedziałam, iż dzień zacznę od kawy w kuchni z widokiem na park, potem podleję kwiaty, […]
Idź do oryginalnego materiału