William Turner był jednym z najbardziej znanych i cenionych angielskich pejzażystów. Zasłynął z niezwykle ekspresyjnych scen morskich, w których mistrzowsko operował światłem i kolorem. Jego prace stały się inspiracją dla wielu późniejszych artystów, w tym impresjonistów.
Spis treści
Toggle- Biografia Williama Turnera
- Rybacy na morzu (1796)
- Holenderskie statki w wichurze (1801)
- Burza śnieżna: Hannibal przekraczający Alpy (1812)
- Dydona wznosi Kartaginę (1815)
- Ostatnia droga Temeraire’a (1839)
- Światło i kolor (Teoria Goethego) (1843)
- Deszcz, para, szybkość (1844)
Biografia Williama Turnera
Joseph Mallord William Turner urodził się 23 kwietnia 1775 w londyńskim Covent Garden. Jego ojciec William Turner był perukarzem, w którego zakładzie przyszły artysta sprzedawał pierwsze rysunki. Bardzo gwałtownie objawił się wielki talent Turnera – zaczął malować już w wieku 12 lat, dwa lata później uczestniczył w kursach przygotowawczych do Królewskiej Akademii Sztuki, do której został przyjęty. Swoją pierwszą akwarelę wystawił w niej w wieku 15 lat, a cztery lata później zadebiutował, pokazując entuzjastycznie przyjęty pierwszy obraz olejny „Rybacy na morzu”. Na jego wczesną twórczość wpływ wywarły dzieła Lorraine’a i Poussina. W późniejszym okresie życia jednak wypracował własny, niepowtarzalny styl. Zasłynął z romantycznych pejzaży i przede wszystkim malarstwa marynistycznego. Zaczynał od realizmu, jego późne obrazy cechuje wyprzedzający epokę abstrakcjonizm. Stał się mistrzem dynamicznych kompozycji i znakomitego przedstawienia zjawisk atmosferycznych. Jego obrazy na zawsze zapisały się w historii sztuki. Jego twórczość była wzorem i inspiracją dla impresjonistów, podziwiali go Claude Monet i Camille Pissarro.
Często podróżował po wielu krajach Europy. Odwiedził Francję, Niemcy, Szwajcarię, Niderlandy, Włochy. gwałtownie doceniony przez rodaków, został członkiem, a potem profesorem Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przez wiele lat mieszkał w Londynie, prowadząc tam własną galerię. Był niezwykle pracowity – zostawił po sobie ponad 550 obrazów olejnych, 2000 akwarel i 30 tysięcy rysunków. Większość z nich zapisał angielskim muzeom. Zmarł na cholerę 19 grudnia 1851 roku w swoim londyńskim domu. Poniżej prezentujemy niewielki wybór spośród jego najważniejszych dzieł.
Rybacy na morzu (1796)
Młody William Turner początkowo malował akwarelami, tworząc wiele pejzaży i studiów architektury. Podczas wycieczki latem 1795 roku do południowej Walii zainteresował się również scenami morskimi, które później stały się jedną z głównych dziedzin jego malarstwa. Żeby zostać zauważonym, mający 21 lat artysta musiał porzucić akwarelę i zająć się bardziej wtedy cenionym malarstwem olejnym. Jego pierwszy znany obraz to „Rybacy na morzu” namalowany w 1796 roku. Został on pokazany w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem.
Turner przedstawił na płótnie nocną scenę morską. Na wzburzonym morzu widoczne są dwie małe łodzie rybackie. Na zachmurzonym niebie widoczny jest księżyc w pełni, z którym kontrastuje czerwona latarnia na bliższej łodzi. W oddali widoczne są groźne skały – Igły u wybrzeży wyspy Wight. Ogromne fale, ciemność rozświetlona księżycowym blaskiem, drobne sylwetki przerażonych ludzi – wszystko to składa się na obraz potęgi i grozy natury, wobec której ludzie są całkowicie bezradni. Malarz doskonale skomponował obraz, oddając w realistyczny sposób powstawanie fal i grę świateł na ich szczytach, co jeszcze bardziej potęguje grozę tej sceny.
Holenderskie statki w wichurze (1801)
Rosnąca popularność Williama Turnera sprawiła, iż w 1801 roku otrzymał on od księcia Bridgewater zlecenie na namalowanie pendantu dla obrazu „Nadchodząca wichura” autorstwa Holendra Willema van de Velde młodszego. Jego płótno przedstawiało scenę morską z niewielką łodzią żaglową podczas burzy. Angielski artysta zastosował w swoim dziele lustrzane odbicie tamtego widoku. Na jego obrazie widoczna jest również niewielka łódź walcząca z nadchodzącym żywiołem. Część nieba spowijają ciemne chmury, słońce oświetla jedynie żagiel łodzi i część morza obok niej. Biała piana na grzbietach fal podkreśla potęgę nadchodzącego żywiołu. W oddali widać żaglowce z opuszczonym ożaglowaniem, również przygotowujące się na nadejście wichury.
„Holenderskie statki w wichurze” zostały zaprezentowane w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem. Część krytyków twierdziła nawet, iż był to najlepszy obraz prezentowany w roku 1801. Płótno szczególnie przypadło do gustu znanym malarzom – Benjaminowi Westowi i Johannowi Heinrichowi Füssliemu, którzy porównywali je do dzieł Rembrandta. Dzisiaj pokaźnych rozmiarów dzieło (162 na 221 centymetrów) znajduje się w rękach prywatnych, ale można je oglądać w londyńskiej National Gallery, dokąd zostało wypożyczone.
Burza śnieżna: Hannibal przekraczający Alpy (1812)
Na początku XIX wieku William Turner odbył wycieczkę w Alpy – górskie szczyty wywarły na nim ogromne wrażenie. W 1810 roku podczas spaceru ze znajomym artysta obserwował burzę śnieżną, którą pragnął uwiecznić. Swój zamiar zrealizował dwa lata później, malując obraz „Burza śnieżna: Hannibal przekraczający Alpy”. Jego treść nawiązuje do słynnej wyprawy Hannibala na Rzym podczas drugiej wojny punickiej. Jednocześnie jest on aluzją do nieudanej wyprawy Napoleona na Moskwę. Po raz kolejny w twórczości Turnera ludzie stanowią jedynie tło dla wszechpotężnej przyrody. Armia przedstawiona jest w postaci niewielkich sylwetek, nad którymi unoszą się ciemne chmury przesłaniające słońce. Co interesujące artysta przedstawił na tym obrazie po raz pierwszy burzę w postaci ogromnego wiru wypełniającego kompozycję. Podobny motyw stosował później w wielu swoich obrazach.
Dydona wznosi Kartaginę (1815)
Inspiracją dla tego obrazu było dla Turnera płótno Claude’a Lorraina „Port morski z zaokrętowaniem królowej Saby”. Tematyką dzieła jest legendarne założenie nowego miasta przez jego pierwszą królową Dydonę. Obraz pełen jest symboliki – po prawej stronie widoczny jest grobowiec męża królowej Sycheusa, za nim uschłe i młode drzewa symbolizujące odrodzenie, na pierwszym planie chłopcy puszczający na wodzie łódki – zapowiedź przyszłej potęgi morskiej państwa. Tym razem to ludzie są głównymi bohaterami dzieła. Królowa Dydona widoczna jest po lewej stronie obrazu – wydając polecenia dotyczące budowy miasta. Nieopodal, w ciemnym płaszczu i hełmie, przedstawiony został Eneasz.
Na czystym niebie króluje słońce będące symbolem nadziei i nowego początku. William Turner był bardzo zadowolony z efektu swojej pracy, uważał choćby „Dydonę wznoszącą Kartaginę” za swoje najważniejsze dzieło. W testamencie umieścił zapis, który nakazywał pochowanie go w zrobionym z niego całunie. Potem jednak zmienił zdanie i jego arcydzieło możemy podziwiać w National Gallery w Londynie.
Ostatnia droga Temeraire’a (1839)
HMS Temeraire był okrętem, który miał znaczący udział podczas bitwy pod Trafalgarem w 1805 roku. Na obrazie Turnera widzimy jego ostatnie chwile. Wysłużony i zapomniany zostaje odholowany przez holownik parowy do portu, gdzie zostanie rozebrany na części. Nostalgię na obrazie potęguje zachodzące słońce oświetlające różnokolorowe chmury i księżyc znajdujący się w pierwszej kwadrze. Morze jest spokojne, żegna ze smutkiem starego weterana. Obraz symbolizuje jednocześnie zmierzch epoki wspaniałych żaglowców i zastąpienie ich prozaicznymi, ale skuteczniejszymi okrętami parowymi. „Ostatnia droga Temeraire’a” jest jednym z najsłynniejszych obrazów angielskiego mistrza, a zarazem zwycięzcą głosowania zorganizowanego w 2005 roku przez BBC Radio 4 na najwspanialszy obraz brytyjski.
Światło i kolor (Teoria Goethego) (1843)
Pełen podtytuł tego nietypowego obrazu brzmi „Poranek po Potopie – Mojżesz piszący Księgę Rodzaju”. Dwie główne postacie -– Mojżesz i Wąż – zarysowane są jako niewyraźne sylwetki w centrum wiru kolorów i kształtów. Płótno o proporcjach kwadratu przypomina dzieła impresjonistów z płynnym przechodzeniem kolorów i niewyraźnymi konturami. Jest jednocześnie rozwinięciem eksperymentów z przestawieniem sił natury – ulubionego tematu angielskiego malarza. Obraz jest głęboko symboliczny. Przedstawia moment po Potopie, kiedy ocaleni cieszą się zachowaniem życia, ale jednocześnie zdają sobie sprawę, iż są w każdej chwili wystawieni na boski gniew. Kompozycja z kołem w centrum nawiązuje również do koła kolorów wymyślonego przez Goethego, autora teorii kolorów, która wywarła ogromny wpływ na XIX wiecznych artystów.
Deszcz, para, szybkość (1844)
XIX wiek był epoką pary i rewolucji przemysłowej. Obraz „Deszcz, para, szybkość” jest hołdem Williama Turnera dla nowoczesnej techniki i zmian, które każdego dnia wnosiła do każdej dziedziny życia. Osią kompozycji jest most na Tamizie, Maidenhead Railway Bridge, po którym pędzi ciągnięty przez lokomotywę pociąg. Pogoda jest deszczowa, fale pary mieszają się z deszczem, z którego wyłania się mknąca lokomotywa, tworząc wiry we mgle. Jest ona symbolem nieuniknionego postępu, rozwoju i nowoczesności, burzących stary porządek symbolizowany przez płynącą rzeką łódź wiosłową i ledwie widocznego oracza z dwukonnym pługiem.
Obraz jest przykładem późnego stylu artysty, niemalże abstrakcyjnego, z rozmytą większą częścią płótna i doskonałym uchwyceniem szybkości. Bezpośrednią inspiracją do powstania tego dzieła było podróż pociągiem w czasie deszczowej pogody, którą odbył sam autor. Jak wspominał, wystawił przez okno twarz na zacinający deszcz, upajając się uczuciem pędu.
Zobacz również:
- Paul Signac – twórczość jednego z najważniejszych artystów neoimpresjonizmu
- Georges Seurat – biografia i twórczość francuskiego neoimpresjonisty