Wiktor Grzegorowicz śledził Ołega tak, iż ten choćby tego nie zauważył. Nic dziwnego, Wiktor spędził tyle lat na odpowiednich stanowiskach – to prawdziwy profesjonalista!

newskey24.com 1 tydzień temu

Witold Grzegorzewski śledził Olgiera tak, iż ten choćby tego nie zauważał. Nic dziwnego Witold przez tyle lat pracował na odpowiednich stanowiskach, był przecież profesjonalistą! Ale jakby nie patrzeć, żadnych podejrzanych poszlak nie było. Olgier nikogo do siebie nie zapraszał i nic niepokojącego nie robił. ale Witold Grzegorzewski wiedział swoje trzeba tylko cierplie poczekać, a w końcu Olgier się zdradzi. Przecież jego zawodowa intuicja nigdy go jeszcze nie zawiodzi.

Dla niego sprawa była niezwykle ważna, bo dotyczyła jego osobiście. Jego, Witolda Grzegorzewskiego, i jego rodziny. Jakże było pięknie, gdy Elżunia była jeszcze mała! Gdy się urodziła, Witold był rozczarowany, iż to nie syn, a dziewczynka. Oczywiście nie pokazał tego po sobie, ale w głębi serca coś go gryzło córka!

On, szanowany człowiek, i nagle dziewczynka zamiast chłopca! Z kim teraz porozmawia po męsku, gdy przyciąży? Kogo będzie uczyć życia, z kogo wychowasz prawdziwego człowieka?

A tu Ech, dziewczyna! Późno się ożenił, ciągle praca przeszkadzała, kobietom nie podobał się jego nerwowy zawód.

Aż spotkał Lubę Ludmiłę!

Ludmiła też miała już pod czterdziestką, więc marzenia o synu trzeba było odłożyć ad acta.

Ale potem stało się coś nieoczekiwan

Idź do oryginalnego materiału