Wigilijny stół łączy nas czy dzieli? "Udajemy, iż się lubimy, a teściowa choćby nie wie, gdzie pracuję"
Zdjęcie: Wigilijny stół nie zawsze nas łączy
Spotkania przy świątecznym stole nie zawsze wyglądają jak w reklamie. jeżeli członkowie rodziny nie utrzymują ze sobą bliskich relacji, święta mogą zamienić się w koszmar. — Za każdym razem czuję ulgę, gdy wychodzimy od teściów i wracamy do domu. Odpoczywam dopiero u siebie i wiem, iż mąż ma tak samo, choć sam się do tego nie przyzna — mówi Karolina w rozmowie z Onetem.