Było to na przełomie sierpnia i września - ciąg dalszy wspomnień.
Gdy 4 września, po skończeniu wyszywania pierwszej części obrazka - TUTAJ, zajęłam się drugą częścią, tak skoncentrowałam się na haftowaniu, iż dopiero 7 września zrobiłam kolejną fotkę.
Aż sama zdziwiłam się, ile wyszyłam przez te cztery dni, zważywszy na fakt, iż zbliżone odcienie kolorów nie rozpieszczały mnie.
Ciąg dalszy i finał już niebawem w następnej odsłonie.
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)