O tradycji, co przegrała z paragrafem Są w Krakowie takie drobiazgi, które nie trafiają do przewodników turystycznych, a jednak robią miasto miastem. Nikt ich specjalnie nie ustanawiał uchwałą rady, nikt nie pilnował regulaminem czy punktacją. Po prostu były – jak hejnał z Mariackiego, jak gołębie na Rynku, jak kwiaciarki z kolorowymi parasolami. I jak ten [...]