Nie ma co czekać do ostatniej chwili i już teraz warto kupić produkty na święta, które mają dłuższe terminy do spożycia. Tym bardziej, iż markety prześcigają się w promocjach.
Zakupy będą w tym roku wyraźnie droższe niż w poprzednich latach. Analitycy ostrzegają, iż przed Wielkanocą ceny podstawowych produktów wzrosną choćby o 10 proc. Na szczęście, są promocje.
– Bardzo uważnie śledzę teraz reklamy radiowe i telewizyjne dyskontowych promocji. Zdarza się nawet, iż tanieją produkty typowo świąteczne. Być może aż tak bardzo nie odczuję tych podwyżek – mówi Alina Bocheńska z Łęczycy.
Można się spodziewać, iż z każdym dniem przed świętami ceny będą rosły. Czekanie na „ostatni moment” w tym roku może oznaczać tylko jedno: wyższy rachunek przy kasie.
W pierwszej piątce najdroższych produktów, które podrożały najbardziej, znalazły się m.in. tłuszcze, owoce, napoje bezalkoholowe, słodycze i nabiał. W marcu 2025 roku ceny tłuszczów, w tym masła, wzrosły aż o 16,6%, a masło osobno zdrożało o 27,4% w porównaniu do roku poprzedniego. To może oznaczać, iż niedługo za kostkę masła będziemy płacić 11-12 zł, co nie wróży optymistycznej Wielkanocy. Owoce podrożały średnio o 13 %.
Oprócz masła i owoców, w marcu zauważono także wzrost cen w innych kategoriach, takich jak słodycze i desery (o 11,3%) oraz napoje bezalkoholowe (o 12,9%). Wzrost kosztów produkcji i rosnące ceny surowców, takich jak kakao, masło i mleko, wpłynęły na drożyznę w tych kategoriach. W związku z tym należy spodziewać się wyższych cen czekoladek, ciast i innych produktów słodkich.
Jak wynika z badania grupy Blix, ponad 80 proc. z nas chce podczas zakupów artykułów spożywczych nabywać produkty objęte rabatami. Polacy są bardziej świadomi i pragmatyczni w podejściu do wydatków.