Tony opierał się o ścianę hotelowego pokoju, spoglądając przez okno na ruchliwe ulice Manchesteru. To właśnie tutaj miała się odbyć jego dzisiejsza walka, na którą czekał tyle miesięcy. Gala była prestiżowa, a sam fakt, iż dostał szansę na udział w niej, oznaczał ogromny krok naprzód w jego karierze. Mimo tego był spokojny. Znał siebie, znał swoje możliwości i wiedział, na co go stać. Tyle razy już przez to przechodził, iż kilka mogło go zaskoczyć pod kątem psychiki, która odgrywała kluczową rolę. Tym razem wyjątkowo towarzyszyła mu Holly, której obecność dodawała mu pewności siebie, sprawiała, iż był spokojniejszy i bardziej zrelaksowany. Czuł wyraźną różnicę w porównaniu do wszystkich poprzednich razy, kiedy przyjeżdżał do hotelu sam. Tej nocy dobrze się wyspał i zawdzięczał to tylko i wyłącznie swojej narzeczonej. Wiedział, iż boks nigdy nie był jej światem. Zawsze była przeciwna przemocy, nigdy nie oglądała jego walk, choćby w telewizji. A jednak teraz była tutaj – dla niego.
-
Jesteś pewna, iż chcesz iść pod ring? - Miał wątpliwości, co do tego pomysłu, wiedząc, iż dla Holly było to niemałe wyzwanie i poświęcenie. Mimo to nie pytał o to ciągle, tylko dopiero teraz, gdy to walki dzieliło go zaledwie parę godzin. niedługo miał opuścić hotelowy pokój i zająć się ostatnimi przygotowaniami, podczas których Holly oczywiście mogła być obecna, jeżeli tylko miała na to ochotę. Postarał się o to, by miała wstęp wszędzie tam, gdzie on, na wypadek gdyby jednak chciała mu towarzyszyć przez cały czas, na co skrycie liczył. Zwykle go rozpraszała swoją osobą, ale teraz był naprawdę skoncentrowany na swoim zadaniu. Nie mógł tego zaprzepaścić.
@Holly DukeStatystyki: autor: Anthony Wayford — 21 wrz 2024, 21:32
