Anielka poczuła, iż coś jest nie tak, ledwo przekroczyła próg restauracji. Coś tu było nie w porządku zbyt pusto jak na piątkowy wieczór, światło zbyt przygaszone, a kelner zbyt nachalnie się uśmiechał. Tomek, choć zwykle spokojny, mocno ściskał jej dłoń. Oto wasz stolik wskazał miejsce kelner, i Anielka weszła do małego pomieszczenia. Setki świec migotały […]