W tym roku postawiła na coś innego, do czego jeszcze przez długi czas miała wątpliwości, które nie dawały jej spokoju zwłaszcza podczas pracy. Po raz kolejny musiała w delikatny sposób zagwarantować im wolną chatę, co nie było takie trudne, od kiedy Aiden spotykał się z Gabrysiem. Choć prezenty już od dawna miała kupione (i trzymane w pokoju Aidena, żeby jeszcze nie próbował ich znaleźć), to miała obawy, czy na pewno to dobry pomysł - bo do zadowolenia Tonego wątpliwości prawie nie miała. Gdyby tego wszystkiego było mało, to zapomniała kluczy do mieszkania i skazana była na łaskę Tonego.
- Przepraszam, iż tak długo... - jęknęła, gdy otworzył jej drzwi. Miała wrócić dobrą godzinę wcześniej, a przez to, iż tak gwałtownie robiło się już późno, już w ogóle miała wrażenie, iż wraca w środku nocy. Dopiero teraz miała szansę wręczyć mu wreszcie torebkę z prezentem, który dla pewności zabrała ze sobą. - Nie będę Ci życzyć wszystkiego, co najlepsze, bo już masz mnie, więc dużo miłości - powiedziała z uśmiechem, wychylając się w obcasach, żeby go pocałować, nie mając czasu choćby na zdjęcie płaszcza. Umyślnie przedłużyła pocałunek, dopiero po nim wyciągając rękę z torbą z prezentem, który łudząco przypominał ten sprzed kilku lat... W torbie znajdowała się gra na konsolę, kolejny, niewielki zestaw klocków lego i kartka urodzinowa, tym razem z okazji osiemnastych urodzin z jakąś ekstra szybką (czerwoną) furą. Mankamentem tego wszystkiego było to, iż wybrana przez nią gra, choć od dawna wymarzona przez Tonego, była na nowszy model konsoli, z czego nie za bardzo zdawała sobie sprawy. Albo zdawała...
@Anthony Wayford
Statystyki: autor: Holly Duke — 11 gru 2024, 21:57