Wejście na Toubkal – najwyższy szczyt Maroka

gdzielosponiesie.pl 1 rok temu

Jak wygląda wejście na Toubkal – najwyższy szczyt Maroka (4167 m n.p.m.)? Jak się dostać na szlak z Marrakeszu, gdzie wynająć przewodnika i ile to wszystko kosztuje? W tym poradniku opisujemy kompleksowo organizację wędrówki na Toubkal na własną rękę. Podpowiadamy jaki sprzęt jest niezbędny przy zimowym podejściu, jakich warunków się spodziewać oraz jak wygląda szlak – krok po kroku.

NOCOWANIE W
NAMIOCIE

To nic strasznego! Nasz uniwersalny poradnik wprowadza w temat krok po kroku.

WYPRAWA ROWEROWA

Jak się przygotować do wyprawy z sakwami? Co spakować, jak wyznaczyć trasę?

DAMSKA KOSMETYCZKA

Kosmetyczny niezbędnik kobiety. Co zabrać w podróż?

Najwyższy szczyt Maroka

4167 metrów nad poziomem morza – brzmi dumnie. Jebel Toubkal to najwyższy szczyt nie tylko Maroka, ale i całego Atlasu Wysokiego – być może dlatego jest dość popularny wśród miejscowych i europejskich górołazów. Znajduje się zaledwie 63 kilometry od Marrakeszu, do którego latają samoloty m.in. z Polski – wiele osób przyjeżdża do Maroka zaledwie na kilka dni, by w krótkim czasie zdobyć najwyższy szczyt kraju.

Jak się przygotować na wejście na Toubkal?

Choć Toubkal nie należy do najtrudniejszych z czterotysięczników, szykując się na atak szczytowy należy zachować elementarne zasady bezpieczeństwa i wyposażyć się w niezbędny sprzęt (zwłaszcza zimą).

Podstawowo wejście na Toubkal zajmuje 2 dni (tam i z powrotem) z noclegiem w schronisku na wysokości 3200 m. Pierwsze jedenaście kilometrów, dzielące Imlil od górskiego schroniska, nie zajmie więcej jak 5-6 godzin. Kolejnego dnia, jeszcze przed wschodem słońca, można rozpocząć atak szczytowy (ok. 3,5 km), po czym zejść już prosto do Imlil. My zdecydowaliśmy się właśnie na taki wariant.

OBOWIĄZKOWO Z PRZEWODNIKIEM

Wejście na szlak trekkingowy prowadzący na Toubkal jest możliwe tylko z lokalnym przewodnikiem. Taki obowiązek wprowadzono po 2018 roku - wówczas w tym rejonie miało miejsce brutalne morderstwo dwóch turystek przez członków organizacji terrorystycznej. Ta informacja wstrząsnęła całym krajem - Maroko było uważane (i jest nadal) za kraj spokojny i bezpieczny dla turystów.

Przewodnika można wynająć z dnia na dzień w Imlil - więcej informacji znajdziecie w dalszej części artykułu.

Spis treści:

Na tarasie z widokiem na Imlil. Gite Tizi Mizik - polecamy to miejsce!

Wejście na Toubkal – od czego zacząć?

Przede wszystkim od rezerwacji noclegu w schronisku na szlaku. U stóp najwyższego szczytu Maroka znajdują się co prawda dwa schroniska, jednak ilość miejsc jest ograniczona. Miejsce w schronisku, w którym spaliśmy można zarezerwować tutaj – polecamy opcję z dwoma posiłkami. My zapłaciliśmy na miejscu (można w dirhamach lub w euro).

Teraz pozostaje dostać się do Imlil, skąd rozpoczniemy wejście na Toubkal.

Imlil – baza wypadowa w wysokie góry

Imlil to niewielkie miasteczko na wysokości ok. 1800 m n.p.m., położone nieco ponad 60 kilometrów na południe od Marrakeszu. Miasto żyje z turystyki, więc posiada sporą bazę noclegową i żywieniową. Wzdłuż głównej ulicy w kilku miejscach zakupimy lub wypożyczymy ekwipunek w góry – od kijków, czołówek i rękawiczek, po kartusze z gazem, termiczną odzież i buty.

Skąd wziąć przewodnika?

W centrum Imlil znajduje się oficjalne biuro przewodników – po przyjeździe do miasteczka pierwsze kroki skierujcie właśnie tam. Można też spytać w miejscu, w którym śpicie lub w sklepie turystycznym – my tak zrobiliśmy i już po kilku minutach byliśmy umówieni z Mohammedem, naszym przewodnikiem. Szybka negocjacja stawki, praktyczne informacje odnośnie niezbędnego sprzętu i… w drogę

Jaki sprzęt wypożyczyć?

Wszystko zależy od pory roku i warunków na górze. My zaplanowaliśmy wejście na Toubkal na początku marca – powyżej 2500 m n.p.m. zalegało sporo śniegu. Niezbędne okazały się wysokie buty za kostkę, raki, grube rękawiczki, czołówki i kijki. Części sprzętu używaliśmy wyłącznie na atak szczytowy – ale ostre podejście w zmarzniętym śniegu bez raków byłoby nie do przejścia.

Wzięliśmy ze sobą czapki i opaski na uszy, zimowe kurtki i trekkingowe spodnie. O każdej porze roku niezbędne jest nakrycie głowy i krem z wysokim filtrem (minimum 30).

Jacy są Ormianie? Spotkania, za które ich pokochaliśmy.
Widok na Imlil.
Jeden z kilku straganów w drodze do schroniska. Świeżo wyciskany, zimny sok z pomarańczy - tego nam teraz trzeba!

Szlak z Imlil na Toubkal

Z centrum Imlil na szczyt Toubkal jest ok. 15 kilometrów – podchodzimy z 1800 na 4167 m n.p.m. Podejście rozkładamy na dwa dni, aby się choć w minimalnym stopniu zaaklimatyzować. Po wcześniejszym ustaleniu godziny startu z przewodnikiem, punktualnie o 10 wychodzimy z naszego lokum (usytuowanego przy drodze między Imlil a Aroumd). Przed nami 11 kilometrów spokojnego marszu doliną wzdłuż częściowo zamarzniętego potoku. Dziś się nie spieszymy, zakładamy luźne tempo – byle dotrzeć do schroniska przed zmrokiem!

11 kilometrów do schroniska

Pierwsze 2 kilometry idziemy asfaltem. Po lewej mijamy położoną na wzgórzu wieś Aroumd – z ośnieżonymi górami w tle wygląda zjawiskowo. Przy moście nad potokiem odbijamy na szlak, znajduje się tu kontrola paszportowa (pracownicy sprawdzają nasze paszporty i dokumenty Mohammeda). Po kilku minutach ruszamy dalej kamienistą ścieżką, w kierunku Sidi Chamharouch, ostatniej wsi w drodze na Toubkal.

Poza krótkimi, ostrzejszymi fragmentami, podejście na całym odcinku jest stopniowe. W naszym przypadku niewielkich trudności dostarcza pojawiający się śnieg, który (przynajmniej na początku) jest rozmiękły i śliski. Im wyżej, tym biała pokrywa jest bardziej zmarznięta i trwalsza.

Nie spieszymy się – robimy kilka postojów na wyciskany sok i kawę (po drodze jest kilka polowych knajpek i straganów, gdzie możemy się posilić), by nie być w schronisku zbyt wcześnie.

Nocleg w schronisku – 3200 m n.p.m.

Na miejsce docieramy ok. 16 – opłacamy wcześniej zarezerwowany pobyt oraz posiłki (kupiliśmy obiadokolację i śniadanie dla wszystkich). Dostajemy miejsca w pokoju 24-osobowym, jednak czas możemy spędzać w jednej z kilku ogólnodostępnych salek. W budynku jest ciepło – w każdym publicznym pomieszczeniu jest rozpalona koza, możemy więc wysuszyć rzeczy. Na dolnym poziomie jest toaleta z prysznicami – za ciepłą wodę trzeba dopłacić 10 MAD.

Poznajemy dwie dziewczyny z Polski i młodego Niemca, który podróżuje w pojedynkę. Wszyscy szykujemy się na atak szczytowy, punktualnie o 5 rano start!

REZERWACJA NOCLEGU

W sąsiedztwie podejścia na Toubkal znajdują się dwa schroniska, prowadzone przez Francuzów - Refuge Les Muflones i Refuge de Toubkal. My spaliśmy w tym drugim, które ma lepsze opinie. Schroniska przyjmują gości na bieżąco, jednak lepiej zarezerwować sobie miejsce wcześniej - my zrobiliśmy to przez stronę schroniska.

Polecamy wykupić opcję z dwoma posiłkami - obiad jest całkiem pożywny, a dzięki temu nie trzeba targać całego jedzenia z Imlil.

Nasz przewodnik Mohammed na czele grupy. Właśnie minęliśmy punkt kontroli paszportowej.
Sidi Chamharouch - niewielka miejscowość górska, mijana po drodze do schroniska.
Powyżej 2400 m n.p.m. szlak jest w całości pokryty śniegiem.
Dochodzimy do schroniska na 3207 m.
...a w środku wesoło trzaska ogień. Czekamy na posiłek

LUDZIE ŚWIATA

Zwykli, a niezwykli, których poznaliśmy w trakcie podróży. Poznaj historie życiem pisane.

GRUZJA - PRAKTYCZNIE

Co powinieneś wiedzieć o Gruzji przed podróżą? Uniwersalny poradnik od A do Z.

POLSKA NA WEEKEND

Garść ciekawych miejsc i atrakcji do zobaczenia w naszym kraju. Znasz je wszystkie?

Atak szczytowy – ostre podejście

Pobudka o 4:10 – szybkie śniadanie, założenie raków i czołówek na głowę. Na zewnątrz -7 i niewielki wiatr, jest całkiem nieźle. Startujemy.

Wejście na Toubkal spod schroniska to trochę ponad 3,5 km i ok. 960 metrów przewyższenia. Łatwo obliczyć, iż będzie ostro – może to i lepiej, iż pozostało ciemno i nie widzimy tej stromizny! Co jakiś czas robimy postoje na złapanie oddechu – na tej wysokości powietrze jest rozrzedzone i części z nas oddycha się ciężej.

Po niecałych trzech godzinach zdobywamy grań, zza której wygląda na nas słońce. Zaczyna wiać – jest naprawdę zimno, ale jednocześnie pięknie. Ośnieżone góry zdają się sięgać po horyzont. Na tym etapie zakładamy drugie parę rękawiczek, buffy na szyje i kaptury. od dzisiaj podejście się nieco wypłaszcza, ale mnie (Dawidowi) idzie się coraz ciężej. Trzeba stawać co kilkanaście kroków. Mohammed często pyta, czy wszystko jest ok, proponuje pomoc w niesieniu plecaka.

Jebel Toubkal zdobyty

Na szczycie pierwsi meldują się… teściowie To prawdziwe harpagany! Kasia dobija z przewodnikiem – czekają na ostatniego wędrowca z czekoladą w dłoni. Wejście zajęło prawie cztery godziny, ale udało się. Zdobyliśmy Toubkal – najwyższy szczyt Maroka i Atlasu Wysokiego!

Chwila oddechu, trochę pamiątkowych zdjęć i… czas schodzić. Droga w dół w pełnym słońcu nie sprawia już najmniejszych problemów – z kolejnymi metrami zdejmujemy z siebie kolejne warstwy.

W schronisku (gdzie zostawiliśmy część rzeczy) przepakowujemy się, popijamy batoniki marokańską herbatą i kontynuujemy wędrówkę, już do samego Imlil. Śpimy w tym samym miejscu przy szlaku (między Aroumd a centrum Imlil), gdzie dochodzimy chwilę po 16.

Całość drugiego dnia wyprawy zajęła więc około 11 godzin.

Fragment ostrego podejścia na Toubkal. My szliśmy ten fragment trasy nocą, przy świetle czołówek.
Lysefjord - najpiękniejszy zakątek południowej Norwegii

Wejście na Toubkal - informacje, porady


Wejście na Toubkal - co należy wiedzieć? Czas na krótkie podsumowanie i wypunktowanie najważniejszym informacji.

Wejście na Toubkal – na co uważać?

Podejście na Toubkal zaczyna się za miejscowością Aroumd (2,5 km od centrum Imlil). Można tam dojechać autem i zostawić je na płatnym parkingu.

Szlak z Imlil na Toubkal ma ok. 15 kilometrów – rozpoczyna się na 1800, a kończy na 4167 m n.p.m. Podstawowo wyprawa zajmuje dwa dni – pierwszy, to 11 kilometrowy odcinek od Imlil do schroniska (na wys. 3200) – ok. 5-6 godzin. Drugi, to poranne wejście na Toubkal i zejście tą samą drogą do Imlil – ok. 10-11 godzin i 19 km.

Wynajęcie przewodnika – koszty

My wchodziliśmy z Mohammedem, którego polecił nam pracownik wypożyczalni sprzętu.

Za pełne dwa dni prowadzenia czteroosobowej grupy (my + teściowie) zapłaciliśmy 1000 MAD – ok. 450 złotych. Nasz przewodnik średnio mówił po angielsku, ale dbał o nas najlepiej, jak potrafił. Pomagał w kryzysowych sytuacjach, poczęstował herbatą w schronisku, pomógł założyć raki i oferował pomoc w niesieniu plecaka.

W Imlil (przy głównej ulicy) działa też oficjalne biuro przewodników – w razie czego możecie tam podpytać. Podejrzewamy, iż można taką usługę zamówić z dnia na dzień (zwłaszcza poza letnim sezonem).

W razie czego z naszym przewodnikiem możecie skontaktować się przez What’s App (pod nr. +212 666 982490).

Niezbędny ekwipunek

Wejście na Toubkal można zorganizować przez cały rok – jednak należy się przygotować adekwatnie do pory roku. Czapka, rękawiczki, grubsza kurtka i górskie buty są obowiązkowe także latem.

Późną jesienią, zimą oraz wiosną trzeba być przygotowanym na śnieg (przynajmniej powyżej schroniska). Wejście na Toubkal ze schroniska, w przypadku pokrywy śnieżnej, wymaga raków. O warunki na szlaku najlepiej zapytać w wypożyczalni lub biurze przewodników – polecamy zdać się na ich rekomendacje odnośnie niezbędnego sprzętu.

Co my wypożyczyliśmy? 2x wysokie buty, 4x raki, 2x grube rękawiczki, 2x czołówki, 2x kijki trekkingowe. Za całość zapłaciliśmy ok. 300 PLN.

Koniecznie weźcie ze sobą krem z wysokim filtrem i nakrycie głowy – słońce na tej wysokości jest bezlitosne.

Jakiej pogody się spodziewać?

Lepsze niż w polskich górach Przynajmniej jeżeli chodzi o warunki atmosferyczne. Latem szansa na deszcz jest minimalna, w innych porach roku może się pojawić, zimą także czasem pada śnieg. Nam trafiły się dwa pełne dni słonecznej, bezchmurnej pogody.

Po zachodzie słońca temperatura gwałtownie spada – przygotujcie się na to. Na samym ataku szczytowym o każdej porze roku może być chłodno i wietrznie.

Zarówno na podejściu jak i zejściu uważajcie na rozmiękły śnieg – nad dawał się we znaki.

Jak dojechać do Imlil?

Imlil leży 63 km od Marrakeszu – najsprawniejszym sposobem dojazdu jest tzw. „grand taxi„. To wieloosobowe taksówki, odjeżdżające z centrum Marrakeszu – cena jest ustalana indywidualnie z kierowcą a odjazd następuje po zebraniu się kompletu chętnych.

Postój taki taksówek w Imlil znajduje się przy wjeździe do miejscowości.

My dojechaliśmy do Imlil autem, które wypożyczyliśmy na cały pobyt w Maroku. Zjeździliśmy nim zresztą spory kawał kraju

Bankomaty i kantory

Planując wejście na Toubkal weźcie pod uwagę, iż w Imlil nie ma żadnego bankomatu – nie widzieliśmy też kantoru. W większości sklepów i knajp można płacić tylko gotówką, pamiętajcie, by wcześniej się w nią zaopatrzyć – lokalsi zwykle przyjmują także euro.

Aroumd - pięknie położona miejscowość między Imlil a schroniskiem. Do tego miejsca można dojechać jeszcze samochodem.
Wysokie góry zostawiamy za sobą - do Imlil dotarliśmy około 17.
Gruzja: trekking z Mestii do Ushguli
Albania: trasy piesze w górach Przeklętych

Pomóż nam współtworzyć to miejsce

Nasze plany podróżnicze na przyszłość sięgają znacznie dalej – możesz się z nimi zapoznać na naszym profilu Patronite i, jeżeli chcesz, dołożyć od siebie skromną cegiełkę. Poznajmy się lepiej!
PrevPoprzedni artykułCzy można łączyć prowadzenie franczyzy z częstymi podróżami?

OSTATNIE ARTYKUŁY NA BLOGU

Wejście na Toubkal – najwyższy szczyt Maroka

Czy można łączyć prowadzenie franczyzy z częstymi podróżami?

Wakacje w Armenii na własną rękę – poradnik praktyczny

3 najpopularniejsze miejscowości na tygodniowy wyjazd do Portugalii

Najpiękniejsze kościoły w Armenii

Aragac – trekking na najwyższy szczyt Armenii

Słowackie góry zimą – 3 propozycje tras

Tatew: monastyr i rekordowa kolejka linowa

Najciekawsze atrakcje Nicei i Monako. Przewodnik praktyczny

Idź do oryginalnego materiału