Warzono tu kiedyś doskonałe piwo

szaryburek.pl 1 rok temu

Jeszcze w latach pięćdziesiątych prężnie działał i warzono w nim doskonałej jakości piwo. Browar zamknięto pod pretekstem złej jakości wody, a osprzęt przewieziono do zakładu w Dojlidach. Dziś niestety obiekt z roku na rok, popada w coraz większą ruinę. Choć władze gminy chciałyby zająć się tym problemem, nie mogą ze względów prawnych.

Jeżewo Stare to mała wieś w Polsce położona w województwie podlaskim. To tutaj Jan Gloger — inżynier i pasjonat zbierania starych dokumentów, obrazów i książek, w 1859 r. zakupił folwark Jeżewo. Jan znany był także ze swoich pasji pszczelarskich i sadowniczych — założył m.in. sad, w którym wyhodował, odporną na mrozy, jedną z pierwszych nowoczesnych odmian jabłoni nazywaną „glogerówką jeżewską”.

Około 1880 r. Jan Gloger z synem Zygmuntem zbudował w Starym Jeżewie browar. Po śmierci Jana w 1884 r. Zygmunt przejął majątek, a wraz z nim zapoczątkowaną w rodzie Glogerów tradycję warzenia piwa. Zakład produkcyjny przetrwał II wojnę światową, ale w latach 50. XX wieku jego historia dobiegła końca. Browar zamknięto pod pretekstem złej jakości wody, a osprzęt przewieziono do zakładu w Dojlidach.

Przez około 70 lat warzono w Jeżewie Starym doskonałej jakości piwo. Zyski ze sprzedaży browaru były na tyle duże, iż Zygmunt mógł spokojnie poświęcić się swojej naukowej pasji. Zygmunt Gloger był znanym badaczem przeszłości, etnografem i archeologiem. Zgromadził bogate zbiory historyczne, archeologiczne i pozostawił po sobie ponad 1500 publikacji. Jego najsłynniejszą pracą jest Encyklopedia Staropolska. Zmarł w 1910 r. w Warszawie.

Warto dodać jako ciekawostkę, iż w Jeżewie Starym gościła np. Eliza Orzeszkowa, a Henryk Sienkiewicz zainspirowany wizytą na Podlasiu nazwał jednego ze swoich bohaterów Rzędzianem – od pobliskiej wsi Rzędziany.

Obecnie w Jeżewie możemy oglądać już tylko sypiące się ruiny historycznego browaru. Przez bujną roślinność, która już go prawie pochłonęła, ciężko dostrzec go z drogi. Wewnątrz budynku zachowały się jeszcze stare zardzewiałe kadzie, które przypominają o dawnych latach świetności browaru.

Obiekt ten kiedyś był chlubą Tykocina i okolic, niestety, teraz przez problemy z ustaleniem własności, zamienił się w wielką ruinę i wysypisko śmieci. Choć władze gminy chciałyby zająć się tym problemem, nie mogą ze względów prawnych. Skomplikowana jest też sytuacja spadkowa tego obiektu, więc szanse na jego uratowanie są niewielkie.

———

Moją pasją są podróże i fotografowanie miejsc mniej znanych, zapomnianych, niedostępnych i opuszczonych. Staram się wyszukiwać miejsca, według mnie warte uwagi, mające swój klimat i urok. Myślę, iż stworzyła się wokół tego co robię jakaś mała, fajna społeczność. Nigdy nie myślałem, iż to zrobię, ale doszedłem do wniosku, iż stworzę swój Patronite. Wspierając mnie na nim, sprawisz, iż będę mógł rozwinąć mojego bloga, wyjeżdżać częściej i dalej i z tego tworzyć fajne relacje. W ten sposób także Wam podpowiadać jakieś interesujące miejsce na wyprawy. Kto wie, może to kiedyś przerodzi się w moją jedyną pracę… Bardzo dziękuję Pawłowi, Karolinie, Magdalenie, Małgorzacie, Władysławowi, Alexowi i Magdzie, którzy wsparli moje działania i zostali moimi pierwszymi patronami.

———

Idź do oryginalnego materiału