Wakacje z teściową. "Na śniadaniu była jeszcze troszkę nieświeża"

kobieta.onet.pl 2 godzin temu
"Nie jesteśmy potworami, nie myślcie, iż kochana mamusia miała być siłą przywiązana do diabelskiego wnuka, który odkąd zaczął chodzić, to jeszcze nie przestał (dosłownie, w nocy też łazi diabeł), ale marzyliśmy o tym, żeby na chwilę się go pozbyć, nie obarczając się jednocześnie zbyt poważnymi wyrzutami sumienia, iż urlopu z własnym dzieckiem nie spędzimy i takie tam. Chcieliśmy delikatnie skorzystać z daru losu, z tej zakochanej w swojej kluseczce babci, nachapać się z bezpiecznej odległości tej słodyczy" — napisała w liście do naszej redakcji pani Natalia.
Idź do oryginalnego materiału