**Dziennik** Kilka dni przed moimi urodzinami przeglądałam szafę na piętrze. Filip prosił mnie o koc piknikowy na szkolną wycieczkę i—oczywiście—nie potrafiłam mu odmówić. „Proszę, mamo,” błagał. „Obiecałem kolegom, iż przyniosę koc i napoje. I iż upieczesz te czekoladowe babeczki z karmelem.” Więc, jak to mama, zaczęłam grzebać. Stare walizki, poplątane kable, połamane wiatraki z dawnych […]