Między województwami kujawsko-pomorskim a pomorskim, w dorzeczu Brdy i Wdy, rozciąga się jeden z największych leśnych kompleksów w Polsce. Bory Tucholskie, bo o nich mowa, to ponad 2700 kilometrów kwadratowych lasów, jezior i wzgórz morenowych, stanowiących relikt po działalności lodowca. Choć teren wydaje się płaski, potrafi zaskoczyć różnorodnością. Dziś to nie tylko Park Narodowy, ale też obszar Natura 2000 i rezerwat biosfery UNESCO. Łagodny klimat sprzyja wypoczynkowi, a śpiew ptaków skutecznie zagłusza miejski zgiełk. Ale to dopiero początek, bo Bory Tucholskie mają do zaoferowania znacznie więcej.
REKLAMA
Zobacz wideo Cud Podlasia wygląda jak wyspa na Pacyfiku
Z czego słyną Bory Tucholskie? Leśne królestwo dzikiej przyrody
Dziś w Borach Tucholskich rządzą sosny. Wysokie, żywiczne, szeleszczące na wietrze jak zasłony z igieł. Choć kiedyś rosła tu puszcza liściasta, krajobraz zmieniła gospodarka leśna. Na szczęście nie wszystko uległo cywilizacji. Pośród wydm, śródleśnych jeziorek i torfowisk wciąż tętni życie, które przypomina scenografię do dzikiego filmu przyrodniczego. Spotkać tu można żurawie, bociany czarne, orły bieliki i nieuchwytne cietrzewie. W gąszczu przemknie kuna, nad wodą błysną skrzydła zimorodka, a gdzieś głębiej, jeżeli masz szczęście i cicho stąpasz, możesz natknąć się na rysia, wilka, a nawet… ewentualny ślad niedźwiedzia. Choć ten ostatni to raczej gość z pogranicza legend i coraz śmielszych raportów.
Ale Bory to nie tylko dzika przyroda. To także opowieści zapisane w drewnie, kamieniu i nazwach miejscowości. Za kolejnym zakrętem może kryć się wieś z kilkusetletnią historią, szachulcowy kościółek, dawny młyn lub... akwedukt, który wygląda, jakby przeniesiono go wprost z Italii. Dlatego warto zboczyć z leśnej ścieżki i zwiedzić okoliczne miejscowości.
Jakie są miejscowości w Borach Tucholskich? Wśród nazw same etnograficzne perełki
Gdy zieleń ustępuje kamieniom i dachówkom, wiadomo, iż zaczyna się inna opowieść, o ludziach, którzy od wieków twardo stąpali po tej ziemi. Sercem regionu jest Tuchola - jedno z najstarszych miast Pomorza, wspominane już za panowania Mieszka I. Dziś zachwyca brukowanym rynkiem, lokalnym muzeum i drewnianą architekturą z borowiackim sznytem. Nieco dalej czeka Czersk, dawny ośrodek tartaczny i flisacki, gdzie dziś można brać udział w regionalnych festynach i próbować tradycyjnej "okrasy z gęsi". W Odrach znajdziesz tajemnicze Kamienne Kręgi, a Fojutowo to hydrotechniczny klejnot z XIX-wiecznym akweduktem, nad którym Czerska Struga przechodzi pod Wielkim Kanałem Brdy. Prawdziwy ewenement.
Nie brakuje też maleńkich osad, takich jak: Gołąbek, Stara Rzeka, Kasparus. Ich nazwy brzmią jak z bajki, ale to realne miejsca, w których można wypić kawę pod stuletnią lipą, usłyszeć historie o borowiackich bartnikach i obejrzeć manualnie szyte stroje regionalne. W Borach każda wieś ma swój mikroklimat.
Rezerwat przyrody Kręgi Kamienne w Odrach Fot. Przykuta / pl.wikipedia.org / (CC BY-SA 3.0)
Co trzeba zobaczyć w Borach Tucholskich? Każdy znajdzie coś ciekawego
Zwiedzanie Borów Tucholskich to coś więcej niż spacer pod baldachimem sosen. To podróż przez krainę jezior, drewnianych mostków, kajakowych zakrętów i historii, która kryje się za każdym głazem. Wracają tu też ci, którzy kiedyś przyjeżdżali z przydziału, dziś z plecakiem, aparatem i rodziną, by odnaleźć znajome widoki i odkryć nowe ścieżki. Co warto wpisać na listę "must-see"?
Piekiełko nad Brdą. Jedno z najbardziej malowniczych miejsc w okolicach Tucholi. Kręta rzeka Brda, omszałe głazy i złociste światło przesączające się przez liście... Atmosfera jak z baśni. A nazwa? Złośliwa, bo pięknie tu jak w raju.
Wdecki Park Krajobrazowy. Blisko 24 tysiące hektarów dzikiej przyrody, krystaliczna Wda i aż 5 rezerwatów przyrody. Świetne miejsce na rower, wędrówkę lub obserwację ptaków z ukrycia.
Spływ Brdą lub Wdą. Jedne z najpiękniejszych szlaków kajakowych w Polsce. Pierwsza rzeka ma lekki temperament, druga jest łagodniejsza. Wybór zależy od humoru i umiejętności wiosłowania.
Zamek w Człuchowie. jeżeli lubisz historię z krzyżackim twistem, koniecznie zajrzyj za mury tej twierdzy. Komturem był tu sam Konrad Wallenrod.
Ścieżki dydaktyczne i punkty widokowe. W okolicy Tlenia, Trzebcin czy Starej Rzeki czekają mniej oczywiste perełki: ścieżka ciszy, Kamień Napoleoński czy wąwóz Czyściewnica. Zaskoczeń nie brakuje.
Muzea i kultura Borowiaków. W Tucholi lub Chojnicach można zanurzyć się w lokalnej tradycji: poznać borowiacką gwarę, stroje, rzemiosło i… zjeść szandara, czyli lokalny ziemniaczany przysmak.
Ile czasu potrzeba, by poczuć klimat Borów Tucholskich? Na szybki wypad wystarczą 2-3 dni, ale żeby poznać uroki regionu od korzeni po korony drzew, warto zarezerwować przynajmniej tydzień. Najlepiej z noclegiem gdzieś przy lesie, gdzie poranny śpiew ptaków skuteczniej obudzi niż budzik.
Na ile dni wyjechałabyś/wyjechałbyś dziś do leśnego regionu bez zasięgu i internetu? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.