W Chmielu do Uwolnienia jak w zaułkach Tokio. Japoński weekend podlany ramenem

wgoleniowie.pl 1 tydzień temu

KIBŌ Ramen & Dumplings przejmuje jutro (na dwa dni) kuchnię działającego w centrum Goleniowa pubu Chmiel do Uwolnienia. Ściany lokalu przesiąkną zapachem japońskiego bulionu, miso i ognia z palnika.

Ta historia zaczyna się w zaułkach Tokio, gdzie światło neonów miesza się z zapachem shoyu… a teraz przenosi się do Chmielu do Uwolnienia, w którego menu pojawią się jutro między innymi Dirty Shoyu i Sapporo Vege

Wyobraź sobie… tłoczno jak na stacji Shibuya w godzinach szczytu, DJ gra tak, iż choćby wiśnie zaczynają kiwać gałązkami, a Ty masz przed sobą miskę Dirty Shoyu czyli absolutny klasyk z twistem.

W składzie:
drobiowo-wieprzowy bulion
tare z głębi smaku
łopatka, ajitama, dymka, chrupiące szalotki, menma, nori

To zupa, która smakuje jakby ktoś zamknął nocny street food z Tokio w jednej misce.

Sapporo Vege

Taki zen, iż aż się człowiek zastanawia, czy właśnie nie osiągnął wewnętrznego spokoju. Ramen bez mięsa, ale z duszą większą niż Góra Fuji. Północ Japonii, Sapporo, gdzie rameny są gęste, a powietrze pachnie soją i śniegiem.

W środku:
gęsty bulion vege
karmelizowany pomidor
dymka, menma, grzyby, kiełki mung, sezam

Ten ramen to jak wiosenny spacer w Kioto, ale łyżką.
Nie wierzysz, dopóki nie zjesz. A potem siedzisz i patrzysz.

Tłok? Będzie.
Głód? Już nie.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ.

Idź do oryginalnego materiału