Sezon na kwieciste sukienki maxi uważam oficjalnie za rozpoczęty. Długie, powiewne, miotające się wokół kostek. Romantyczne, subtelne, delikatne, dziewczęce. Przywołujące wspomnienia gorącego lata. Rześkich poranków, upalnych popołudni, ciepłych wieczorów. Porannego koncertu ptaków, zapachu kwiatów akacji zwiastującej nadejście wakacji, cykania świerszczy i rechotu żab. Przypominające smak drożdżowego ciasta z rabarbarem, pierogów z borówkami i malinowych koktajli. Przywodzące na myśl błogie lenistwo i posmak wakacyjnych dni. Jedna sukienka a tyle wspomnień...
Sukienka - hand-made
Sandałki - Ryłko