W dzisiejszym cyfrowym świecie, gdzie granice między rzeczywistością a iluzją stają się coraz bardziej zamazane, kolejna historia pokazuje, jak wysoką cenę można zapłacić za zaufanie internetowym znajomościom. Mieszkanka powiatu zwoleńskiego doświadczyła bolesnej lekcji, która kosztowała ją nie tylko emocjonalnie, ale i finansowo, tracąc oszczędności życia w wysokości 175 tysięcy złotych.
Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Dramat rozpoczął się pozornie niewinnie we wrześniu ubiegłego roku na popularnym portalu randkowym. Kobieta poznała tam mężczyznę podającego się za inspektora budownictwa pracującego we Francji. Wykorzystując naturalną ludzką potrzebę bliskości i zrozumienia, oszust gwałtownie zbudował emocjonalną więź ze swoją ofiarą, umiejętnie manipulując jej uczuciami i kreując wizję wspólnej przyszłości.
Oszust działał według starannie przygotowanego scenariusza, stopniowo eskalując dramatyzm swoich historii. Początkowo przedstawił opowieść o nalocie policji na siedzibę jego firmy i zamrożeniu kont bankowych, co skutecznie wzbudziło współczucie i chęć pomocy u 36-letniej kobiety. Przekonana o autentyczności jego problemów, wykonała pierwsze przelewy, nie podejrzewając, iż jest to dopiero początek finansowej spirali.
Kolejne rozdziały tej manipulacyjnej historii obejmowały rzekomy spadek wymagający opłat za otwarcie testamentu. Oszust nie poprzestał jednak na tym – do gry wprowadził kolejną postać, rzekomą lekarkę informującą o wypadku we Włoszech i pilnej potrzebie sfinansowania operacji kolana. Każda nowa historia była coraz bardziej dramatyczna, a prośby o pomoc finansową coraz większe.
W ciągu kilku miesięcy znajomości kobieta wykonała kilkanaście przelewów, systematycznie uszczuplając swoje oszczędności. Każdy przelew był wykonywany w przekonaniu, iż pomaga ukochanej osobie w trudnej sytuacji życiowej. Dopiero gdy straty przekroczyły 175 tysięcy złotych, zrozumiała, iż padła ofiarą wyrafinowanego oszustwa.
Ta historia jest szczególnie pouczająca w kontekście rosnącej popularności internetowych znajomości. Pokazuje, jak przestępcy wykorzystują ludzką potrzebę miłości i akceptacji, tworząc złudzenie prawdziwej relacji. Umiejętnie manipulują emocjami, stopniowo budując zaufanie, by następnie wykorzystać je do wyłudzenia pieniędzy.
Eksperci ds. cyberprzestępczości podkreślają, iż tego typu oszustwa stają się coraz bardziej wyrafinowane. Przestępcy doskonale rozumieją psychologię swoich ofiar, wykorzystując samotność i pragnienie znalezienia partnera. Tworzą przekonujące profile w mediach społecznościowych, używają emocjonalnego języka i starannie planują kolejne kroki swojego działania.
Problem internetowych oszustw matrymonialnych dotyka coraz większej liczby osób, niezależnie od ich wykształcenia czy statusu społecznego. Przestępcy potrafią dostosować swoje historie do profilu ofiary, sprawiając, iż choćby osoby zwykle ostrożne i racjonalne mogą paść ofiarą manipulacji.
Specjaliści zalecają zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku internetowych znajomości, szczególnie gdy pojawiają się prośby o pomoc finansową. Warto pamiętać, iż prawdziwe uczucie nie wymaga natychmiastowych przelewów pieniężnych, a każda historia o nagłych problemach finansowych powinna wzbudzić czujność.
Ta historia powinna służyć jako przestroga dla wszystkich użytkowników portali randkowych i mediów społecznościowych. Pokazuje, jak ważne jest zachowanie zdrowego dystansu i krytycznego myślenia, choćby w sytuacjach, które wydają się być głęboko emocjonalne i autentyczne.
