Dziś usiadłem przy stoliku w małej kawiarni przy ulicy Szóstej w Warszawie, czując się jak bezdomny, choć nie miałem na to zamiaru. Gdy otworzyłem usta, w lokalu zapanowała cisza. Wszedłem, cały w kurzach, koszula podłóżyła się przy kołnierzu, a twarz pokrywał brud, jakby dopiero co wyciągał się z gruzów zawalonego budynku. Nikt mnie nie zatrzymał, […]