Usiadł przy stole, wyglądając na bezdomnego, ale kiedy zabrał głos, w kawiarni zapadła grobowa cisza.

naszkraj.online 1 tydzień temu
Dziś usiadłem przy stoliku w małej kawiarni przy ulicy Szóstej w Warszawie, czując się jak bezdomny, choć nie miałem na to zamiaru. Gdy otworzyłem usta, w lokalu zapanowała cisza. Wszedłem, cały w kurzach, koszula podłóżyła się przy kołnierzu, a twarz pokrywał brud, jakby dopiero co wyciągał się z gruzów zawalonego budynku. Nikt mnie nie zatrzymał, […]
Idź do oryginalnego materiału