Usiadł przy stoliku, jakby chciał wywołać wrażenie bezdomnego, ale gdy tylko odezwał się, w kawiarni wydało się, iż wszyscy zamilkli. Wszedł zakurzony, koszula podarty przy kołnierzu, brudna w okolicy podbródka, jakby dopiero co wyłonił się z gruzu zawalonego budynku. Nikt nie próbował go powstrzymać, ale i nie przywitał. Ludzie wpatrywali się, szeptali. Dwie kobiety przy […]