Urząd wydał mu paszportu, bo ma zbyt znane imię. Powołano się na prawa autorskie Disneya

g.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Stadtratte-Istock.com/Alex/YouTube.com


7-letniemu synowi Christiana Mowbraya, 48-letniego żołnierza służącego w Korpusie Królewskich Inżynierów, nie wydano paszportu. To komplikuje plany rodziny, która niebawem ma ruszyć na wakacje. Urzędnicy sprzeciwili się, ponieważ imię chłopca przypomina to, które znane jest z serii filmów "Gwiezdne Wojny".
Jak relacjonuje serwis International Business Times, w związku, z tym iż 7-latek nazywa się Loki Skywalker Mowbray, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych postanowiło odrzucić wniosek paszportowy złożony przez jego rodziców. W uzasadnieniu urzędnicy powołali się na prawa autorskie należące do Disneya, czyli właściciela serii filmów "Gwiezdne Wojny". Rodzinie zaproponowano dwa rozwiązania.

REKLAMA







Zobacz wideo "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" - ostateczny zwiastun filmu. Twórcy zdradzają tajemnicę Palpatine’a



Paszport dla dziecka. Nazywa się Loki Skywalker, więc nie może otrzymać dokumentu
7-letni Loki miał pojechać z rodzicami - tatą Christianem i mamą Becky - na wymarzone wakacje na Dominikanę. Liczne problemy rodzinne sprawiły, iż przez lata nie mieli żadnej okazji, aby odpocząć, a ich ostatni wyjazd miał miejsce 10 lat temu, w 2014 roku. Niestety, plany pokrzyżowała decyzja urzędników. Problem z wydaniem paszportu wynikał z tego, iż dziecko ma na drugie imię Skywalker, które ma związek z postacią Luke'a Skywalkera z kultowej serii "Gwiezdnych Wojen" i jest chronione prawami autorskimi Disneya. Loki urodził się 4 maja, a ten dzień uznawany jest za "Dzień Gwiezdnych Wojen". W związku z tym, iż Christian Mowbray jest ogromnym fanem tej produkcji, nie chciał być obojętny wobec takiego zbiegu okoliczności, dlatego nazwał syna Skywalker. Jak tłumaczył, wybór imienia był hołdem dla czegoś, co było niezwykle istotną częścią jego życia.

Nie byliśmy świadomi, iż może to być potencjalny problem. Rozumiemy, iż drugie imię Loki jest chronione prawami autorskimi, ale nie mamy zamiaru wykorzystywać go do osobistych korzyści

- wyjaśnił Christian. Dodał również, iż rozumie stanowisko resortu, ale uważa, iż współczesne nazwy stale ewoluują. Tymczasem według urzędników istnieją tylko dwa rozwiązania: zmiana imienia dziecka lub uzyskanie zgody od korporacji Disneya.

Spowodowało to znaczny stres dla całej rodziny, ponieważ być może będziemy musieli odwołać nasze wakacje i bylibyśmy bardzo smutni, gdybyśmy musieli zmienić imię naszego syna

- stwierdził ojciec 7-latka.










Luke Skywalker: Nazywa się podobnie, więc nie pojedzie na wakacje? Chcieli, by zmienił imię
W informacji zwrotnej od urzędników napisano, iż drugie imię chłopca jest "związane ze znakiem towarowym lub prawami autorskimi", przez co paszport nie może zostać wydany bez pisemnej zgody właściciela praw autorskich.




Wniosek wykorzystujący istniejącą nazwę handlową lub komercyjną będzie wymagał od wnioskodawcy dostarczenia pisemnego potwierdzenia od właściciela tego znaku towarowego, lub praw autorskich, iż wyraża on zgodę na użycie tej nazwy

- czytamy w brytyjskich przepisach paszportowych. Rodzice 7-latka mogą jednak odetchnąć z ulgą, ponieważ w tym przypadku wystarczył rozgłos i interwencja prasy. Jeszcze przed weekendem potwierdzono wydanie paszportu dla Lokiego Skywalkera Mowbraya.

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, iż możemy wyjechać na nasze wakacje zgodnie z planem. Mam tylko nadzieję, iż inni są świadomi zasad i nie będą musieli przeżywać tego co my

- dodał Christian.




Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału