W jednym z najpopularniejszych regionów turystycznych Europy zapadła decyzja, która może znacząco wpłynąć na podróżnicze plany wielu osób. Władze zapowiadają zmiany, które budzą emocje zarówno wśród mieszkańców, jak i branży turystycznej. Co dokładnie się wydarzy? Szczegóły zaskakują.

fot. Warszawa w Pigułce
Odroczenie zmian w kluczowym regionie turystycznym
Władze Katalonii ogłosiły, iż planowana podwyżka podatku turystycznego, która miała wejść w życie 1 maja 2025 roku, zostanie przesunięta na jesień. Nowy podatek ma na celu ograniczenie masowej turystyki oraz przeznaczenie części wpływów na walkę z kryzysem mieszkaniowym. Decyzję o odroczeniu zmian Generalitatu uzasadnił chęcią uniknięcia problemów prawnych – zamiast dekretu, przepisy mają być przyjęte w formie ustawy.
Jakie będą nowe stawki?
Podstawowa stawka podatku w Barcelonie wzrośnie z obecnych 3,5 euro do 7 euro za osobę. W luksusowych hotelach opłata może sięgnąć choćby 15 euro za noc, a w mieszkaniach turystycznych – maksymalnie 12,5 euro. To znaczący wzrost, który wywołał sprzeciw branży hotelarskiej i gastronomicznej, obawiającej się utraty klientów i spadku konkurencyjności wobec innych regionów.
Mimo to, lokalne władze podkreślają, iż 25% z dochodów z tej opłaty ma trafić na inwestycje mieszkaniowe, a nie – jak dotąd – w całości na promocję turystyki.
Rekordy turystyki i kryzys mieszkaniowy
Katalonia jest w tej chwili najchętniej odwiedzanym regionem Hiszpanii. W 2024 roku kraj odwiedziło rekordowe 94 miliony turystów, a tylko w pierwszych dwóch miesiącach 2025 roku liczba odwiedzających w Katalonii wzrosła aż o 10% względem ubiegłego roku. Taka popularność niesie jednak poważne skutki – rosną ceny mieszkań, a wynajem krótkoterminowy wypiera lokalnych mieszkańców z centrów miast.
Burmistrz Barcelony Jaume Collboni już wcześniej zapowiedział plan całkowitego zakazu wynajmów turystycznych do 2028 roku. Podwyższenie podatku turystycznego ma być krokiem w tym kierunku – mniej turystów, więcej mieszkań dla lokalnej społeczności.
Co dalej?
Choć sektor turystyczny z zadowoleniem przyjął odroczenie zmian, decyzja nie została anulowana – jedynie opóźniona. Jesienią stawki najprawdopodobniej wejdą w życie, a wtedy Katalonia stanie się jednym z najdroższych pod kątem opłat miejsc turystycznych w Europie. Czy to zniechęci odwiedzających? Czas pokaże.