- Jak zawsze – Bąknęła w odpowiedzi, starając się zachować swoją pozę.
- Poczekaj, chyba muszę kupić wejściówki – Dodała, nie chcąc dać po sobie poznać, iż w zasadzie nie wie co powinna zrobić. Trenując tu regularnie miała zniżki i znajomości, co pozwalało na znaczne zredukowanie kosztów. Teraz jednak, nie bywała tu prawie wcale. Na szczęście za ladą siedział starszy recepcjonista, który uśmiechnął się szeroko na widok starego klienta i od razu przeszedł do luźnej pogawędki. Wypytał ją o zdrowie, pasję i pracę aż w końcu naliczył wszystkie te rabaty, z których korzystała w przeszłości.
- Nie. Chyba nie zachęcam do wspólnych treningów – zaśmiała się, próbując nie myśleć o sali treningowej przed którą właśnie się znaleźli. Na szczęście za drzwiami nie było żadnej znajomej twarzy, co ostatecznie pozwoliło Jolene się rozluźnić.
- To co? Rozgrzewka? – uśmiechnęła się z wyraźną ulgą, od razu zmieniając nastawienie. Rzuciła butelkę z wodą w kąt, jak miała w zwyczaju i stanęła w lekkim rozkroku, zaczynając od delikatnego rozciągania.
@Charlie Jared Marshall
Statystyki: autor: Jolene Earnshaw — 18 mar 2025, 23:08