"Umieram… i chcę, żebyś był przy mnie" – dramat, który wstrząsnął Hollywood
Zdjęcie: Farrah Fawcett i Ryan O'Neal
Za oceanem, na słonecznych plażach Malibu, maj 2009 r. wyglądał jak pocztówka z radosnego życia – dzieci biegały po piasku, zakochane pary spacerowały przy falach. W domu Ryana O’Neala panowała jednak cisza przerywana cierpieniem. Farrah Fawcett, niegdyś ikonę kobiecości i Aniołka Charliego, toczyła ostatnią, heroiczną walkę z nowotworem jelita grubego. Kamera rejestrowała każdy jej gest, każdy ból, każdą chwilę odwagi – w dokumencie, który stał się osobistym testamentem aktorki i świadectwem miłości, która przetrwała lata przemocy, zdrad i dramatów rodzinnych.







