Ukko-Luosto 514 m n.p.m. to malowniczy szczyt górski położony na granicy Parku Narodowego Pyha-Luosto w Laponii w Finlandii. Wzniesienie, na które się wybraliśmy jest popularnym celem podróży dla miłośników aktywności na świeżym powietrzu i oraz przyrody. My podczas wędrówki, czuliśmy się jak na innej planecie. Byliśmy tam około godziny 12 i słońce było bardzo słabe. Jeszcze nigdy nie wędrowaliśmy po takich górach.
Park Narodowy Pyha-Luosto słynie z dziewiczej przyrody i krajobrazów, które ciężko objąć wzrokiem. Wszystko tam wyglądało inaczej. Tutaj są świetne warunki do oglądania zorzy polarnej. W dole mamy małą miejscowość, a wszędzie dookoła gęste lasy. Jest także stacja narciarska, którą widzieliśmy z parkingu.
Luosto – parking na początku szlaku
Na początku szlaku na Ukko-Luosto mieliśmy obszerny parking. To parking stacji narciarskiej. Mogliśmy zatrzymać się tam bezpłatnie.
- Współrzędne parkingu: 67.1556, 26.9077.
Szlak na Ukko-Luosto
Nasza trasa na Ukko-Luosto mierzyła 6,8 km. Był to idealny dystans na krótką wycieczkę. Trasę przeszliśmy w 3 godziny.
Początkowo maszerowaliśmy po prostym przez las. Na rozejściu skręciliśmy w lewo i dotarliśmy do drewnianych wiat. Były tam znaki wskazujące drogę. Najlepiej sprawdzać mapy, ponieważ w terenie jest sporo różnych ścieżek. My od tego momentu rozpoczęliśmy podejście. Na ziemi zalegał delikatny śnieg i miejscami lód. Szliśmy do góry po schodach, a widoki stawały się coraz lepsze. Gdy wyszliśmy nad granicę lasu, to śniegu nie było, a pojawiły się duże kamienie. Później już mieliśmy tylko pojedyncze sosny. Weszliśmy w surowy, fiński teren. Wyglądał on niesamowicie. Delikatnie przypominał nam szczyt Torre w Portugalii.
Stacja meteorologiczna na szczycie
Widzieliśmy już nasz cel. Szliśmy do stacji meteorologicznej w kształcie piłki. Minęliśmy górną stację wyciągu narciarskiego i zobaczyliśmy widoki w kierunku zachodnim. Za nami też oglądaliśmy cudowne krajobrazy. Trasa się delikatnie wypłaszczyła. Minęliśmy dwie osoby, które szły z przeciwka. Po ponad dwóch godzinach dotarliśmy na miejsce. Wiało bardzo mocno, więc gwałtownie zrobiliśmy zdjęcia i ruszyliśmy dalej. Stąd można dotrzeć np. na Pikku Luosto 365 m n.p.m.
My zaczęliśmy schodzić w dół za czerwonym szlakiem. Od razu mieliśmy taki odcinek, gdzie traciliśmy wysokość. Potem zaczęły się schody, którymi schodziliśmy. Okazało się, iż tych schodów jest prawie 600! Na samym dole kilka osób zamierzało tymi schodami wejść na górę. Po zejściu szliśmy delikatnie w dół lasem i dotarliśmy na parking. Trasa nie była trudna i przeszliśmy ją z dzieckiem. Zapraszamy do przeczytania wpisu, w którym podsumowaliśmy naszą miesięczną podróż po Półwyspie Skandynawskim.