U wybrzeży Egiptu zatonęła łódź z turystami. Są ofiary. Ocaleni zabierają głos

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. Nevit Dilmen, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons / X.com @ChynoNews


Zatonęła łódź podwodna w Egipcie, u wybrzeży Hurghady. Na pokładzie znajdowało się 45 turystów i 5 osób z obsługi. Władze rozpoczęły dochodzenie, aby ustalić, co było przyczyną katastrofy. Teraz głos w sprawie zabierają ocaleni.
W czwartek 27 marca br. turystyczna łódź podwodna "Sindbad Submarines" zatonęła na Morzu Czerwonym, około kilometra od wybrzeża Hurghady. W wyniku katastrofy zginęło sześć osób, wszystkie narodowości rosyjskiej, a pozostałych 39 pasażerów uratowano. Lokalne władze, w tym gubernator regionu Morza Czerwonego, Amr Hanafi, podkreśliły, iż akcja ratunkowa była szybka, a zaginionych osób nie odnotowano. Przyczyny zatonięcia są wciąż nieznane.


REKLAMA


Zobacz wideo Prąd rozrywający wciąga w głąb morza. Bądź uważny, gdy jesteś na plaży


Zatonęła łódź podwodna w Egipcie. Co wiadomo o tragicznych wydarzeniach?
Na pokładzie znajdowali się turyści z Rosji, Norwegii, Szwecji i Indii, a także egipska załoga. Jak podaje portal Aljazeera, ocaleni zostali przewiezieni do hoteli oraz szpitali w Hurghadzie. Trwa dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyny wypadku.


Jak poinformowało biuro lokalnego gubernatora, okręt podwodny miał istotną licencję, a dowódca załogi posiadał wymagane kwalifikacje. Dodatkowo firma odpowiedzialna za tę wyprawę odwołała nadchodzące podróże. Zgodnie z niezweryfikowanymi informacjami przekazanymi przez BBC, statek uderzył w rafę na głębokości 20 metrów i stracił ciśnienie.


Relacje turystów. Co mówią pasażerowie i wcześniejsi podróżni?
Jedna z ocalałych opisała w rozmowie z rosyjską telewizją Ren TV, co działo się na pokładzie. Gdy pasażerowie zajmowali miejsca, woda zaczęła się wlewać do środka. Było to skutkiem otwartych włazów. BBC udostępniło również nagranie i relację turysty, który podróżował łodzią tydzień wcześniej. - Patrząc wstecz, nie mieliśmy żadnych ćwiczeń dotyczących bezpieczeństwa - powiedział pasażer Roy Gillson. Portal przeprowadził również rozmowę z dr. Jamesem Aldridge'em z Bristolu, który miesiąc wcześniej wziął udział w podobnej wycieczce. Podkreślił, iż nie wydano im kamizelek ratunkowych, ale personel przez cały czas zachowywał się profesjonalnie i posiadał odpowiednią wiedzę. Czy wiesz o potencjalnych zagrożeniach związanych z rejsami turystycznymi? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału