„Tytanomachia” Anny Kutery w Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim

magazynszum.pl 2 dni temu

Tytanomachia według Anny Kutery
dr Karolina Jabłońska

Anna Kutera w ostatnich pracach zwraca się w kierunku wartości uniwersalnych. Jej spojrzenie kieruje się na człowieka w znaczeniu zbiorowości. Ma odwagę patrzeć na świat z uwagą i wrażliwością, a przez obraz utrwalony w kadrze wyostrzyć nasze postrzeganie rzeczywistości. Na wystawie Tytanomachia po raz pierwszy widzimy, iż osadzona w kontekstach, sytuacjach, otoczeniu, artystka odczuwa rozczarowanie i widzi słabości: ludzi, sztuki, sił najwyższych. Nie potrafi przemilczeć tej sytuacji. Niezgoda artystki wobec kierunku zmian świata powoduje, iż dobrze znane prace z lat wcześniejszych jawią się w nowych kontekstach.

widok wystawy „Tytanomachia” Anny Kutery w Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim, fot. dzięki uprzejmości artystki
widok wystawy „Tytanomachia” Anny Kutery w Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim, fot. dzięki uprzejmości artystki
widok wystawy „Tytanomachia” Anny Kutery w Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim, fot. dzięki uprzejmości artystki
widok wystawy „Tytanomachia” Anny Kutery w Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku Mazowieckim, fot. dzięki uprzejmości artystki

Artystka kładzie na szalach sztuki prawdę, dobro, sławę, zabawę, wolność, życie i śmierć, by wzbudzić w nas refleksje związane z ludzką egzystencją. Pokazując fragmenty rzeczywistości, stawia wiele niewygodnych pytań, na które trudno szczerze odpowiedzieć. Dialog, wymiana zdań, komunikacja to najważniejsze pojęcia w twórczości Kutery. Już we wczesnych pracach (w 1973 r. powstały Monolog i Dialog) bawi się konwencjami rozmowy, która często służy jej do nawiązania kontaktu z odbiorcą, sprowokowanie go do refleksji, co jej zdaniem jest niezbędne w sztuce. Artystka podejmuje grę z pojęciem dialogu jako formy komunikacji, rozmawiając sama ze sobą, a w rzeczywistości przedstawiając odmienne spojrzenia na dany temat. Dzieje się tak w performance Dialog z 1981 r., który został powtórzony w 2023 r., gdzie Kutera podejmuje temat istotny dla siebie: kim jest artysta i gdzie leży artystyczna prawda? Zderza ze sobą dwie postawy: otwartą, skoncentrowaną na konfrontacji z odbiorcami oraz hermetyczną, wyłączającą artystę spod jakiegokolwiek wpływu zewnętrznego. W obu postawach artysta może spotkać się z niezrozumieniem i odrzuceniem, jednak pierwsza niesie ze sobą niebezpieczeństwo krytyki, konieczność dostosowania się, dopasowania, włożenia wysiłku, natomiast druga, mniej wymagająca – samotność i życie w kłamstwie. Kluczowym pojęciem staje się tu wolność i jej granice oraz prawda. O pierwszej z nich Kutera mówi przede wszystkim w kontekście sztuki i postawy artystycznej. Był to temat poruszany w latach 70. w pracach Fryzury oraz Jest kwadratowo. Sztuka, dzięki specyficznemu językowi, pozbawionym dosłowności i pozwalającym na stosunkowo dużą dobrowolność w interpretacji, była wtedy obszarem wolności. Prawda natomiast w piramidzie wartości Anny Kutery ustawiona jest na jej szczycie. Po blisko pięćdziesięciu latach pytania artystki pozostają wciąż aktualne.

W zebranych na wystawie pracach prawda przestaje mieć znaczenie. Zaczyna zanikać. Jej miejsce zajmuje gra, którą Kutera dostrzega w różnych aspektach. W sposób dosłowny, jako szachownica z pionkami, pojawia się w pracy Na ogniu i betonie. Tu element zabawy, funkcja rozrywkowa przestaje mieć znaczenie. Kwadraty tablicy to spalona trawa i fragment betonowej powierzchni. Pionki są wykonane ze fotografii fragmentu twarzy artystki, na których widoczne są jej oczy. Plansza staje się powierzchnią, na której natura ściera się ze zdobyczami cywilizacji. Rywalizacja, która ma zapewnić dobrą zabawę staje się obrazem kondycji współczesnego świata. Kutera dostrzega ścieranie się natury i kultury, niemożność zgodnego funkcjonowania obok siebie pierwotnych sił Ziemi i udogodnień ludzkości wprowadzonych, by uczynić nasze życie lepszym, łatwiejszym, szybszym, mniej wymagającym. Ta próba sił, które nieustannie się ścierają widoczna jest również w innych pracach. W Epitafium dla owadów, Tytanomachii w ciszy, W trawie już prawie nic nie piszczy, Domu wotywnym dla natury natura przegrywa z człowiekiem w grze, która zmienia się w walkę o przetrwanie, nierzadko zakończoną ostateczną przegraną.

Anna Kutera „Wojownik”, fot. dzięki uprzejmości artystki
Anna Kutera „na ogniu”, fot. dzięki uprzejmości artystki
Anna Kutera „Tytanom. w ciszy”, fot. dzięki uprzejmości artystki
Anna Kutera „twarze”, fot. dzięki uprzejmości artystki
Anna Kutera „Mandala dla Internetu,”, fot. dzięki uprzejmości artystki

Kutera podejmuje również zagadnienie gry o postrzeganie rzeczywistości, która toczy się z udziałem mediów. Przypomina o wpływie, jaki mają one na nasze postrzeganie świata, z jaką siłą potrafią manipulować i jak łatwo im ulegamy. Ostrza medialnych prawd uderzają dosłownie w pracy Wskroś. W Public relations istotne dla rzeczywistości, w której dorastała artystka wartości są odrzucane w imię popularności i kształtowania swojego wizerunku wobec społeczeństwa. W Twarzach z cyklu Post massmedia artystka rozprawia się z modami kreowanymi przez media, wyrażając swój sprzeciw wobec narzucaniu ludziom tego, jak mają żyć, podobnie jak miało to miejsce we Fryzurach. Jest to także rodzaj apelu, który wysyła do odbiorcy, jej artystyczne ostrzeżenie przed niebezpieczeństwami takiego stanu.

Problem pozbawiania tożsamości przez otoczenie (nie tylko przez media) podejmuje w Mandali dla internetu, której elementami są główki dzieci i ekrany telefonów przeplatane wężami. W Edukacji Marty zestawia obrazy dziewczynki z atrybutami budzącymi skojarzenia ze światem dorosłych, i to z tą jego częścią, od której wolimy trzymać się z daleka, do której należą przemoc, wojna, uzależnienia. Sytuacje przedstawione przez Kuterę to niewinne przebieranki, jednak kreowane przez dorosłych, którzy poprzez zabawę pozwalają wejść dziecku w sytuacje niepożądane. Kutera nie ucieka się tu do wyrafinowanych metafor. Mówi wprost, starając się uderzyć w czuły punkt odbiorcy, jej niemego „rozmówcy”, którego zaprasza do dialogu.

Na wystawie z tytanomachią w tytule nie mogło zabraknąć walki, której Kutera pokazuje różne oblicza. Współcześnie to przede wszystkim próba sił natury i człowieka, różnych systemów wartości, strefy wpływów, manifestacja „ja” wobec presji otoczenia. To także zabawy z elementami przemocy, która poza kontrolą jej uczestników może przeistoczyć się w prawdziwy konflikt, gdzie stawką staje się ludzkie życie. Kutera pokazuje nam, iż ta granica jest cienka i słabo widoczna. Dostrzegana zbyt późno. Taki obraz artystka najwyraźniej kreśli w filmie Tytanomachia.

Na arenie zagadnień podejmowanych przez Kuterę pojawiają się zarówno cele, które wyznaczają naszą życiową drogę, cechy, które sprawiają, iż niektórzy zostają zwycięzcami, jak i sposób, w jaki traktujemy słabszych. Sposób budowania przez artystkę narracji opiera się na bardzo świadomym doborze prac i sytuacji, którymi momentami irytuje odbiorców, by zaraz odwołać się do ich wrażliwości, czasem wręcz sentymentalizmu. Drażniąc, Kutera chce zmusić widza do aktywności, do zadania sobie pytania, których w swojej codziennej rzeczywistości sobie nie zadaje. Ten sposób dochodzenia do prawdy wywołuje skojarzenia z metodą sokratejskich pytań, które stawia się tak długo, aż człowiek nie znajdzie tej najważniejszej odpowiedzi. Pytania zadawane przez Kuterę mają tak naprawdę trafić do odbiorcy i to on powinien na nie odpowiedzieć.

Anna Kutera, odwołuje się w tytule swojej wystawy do mitologicznego wydarzenia – pierwszej wielkiej walki, jaką stoczono o wolność i władzę. Siłowe ustalanie hierarchii świata w mitologii Greków i Rzymian jako odbicie świata ludzkiego, potwierdziło i utrwaliło sposób dochodzenia swoich praw przez człowieka. Obok prowadzącej do bezpośredniej konfrontacji agresji, człowiek wykształcił szczególne zdolności umysłu, które przejawiały się m.in. umiejętnością wykorzystywania słabości przeciwnika, sprytem, podstępem. Na tę ciemną stronę natury ludzkiej zwraca uwagę artystka. Ludzie z niesłychaną zuchwałością przejęli cechy bogów, zwłaszcza te, które pozwalają na dominację. Na polu walki jednak wciąż przewagę utrzymuje niezwyciężony czas

Idź do oryginalnego materiału