Nadmierna turystyka, czyli tzw. overtourism, to problem, z którym walczy coraz więcej miejsc, w tym również tych odległych i jeszcze do niedawna niedocenianych. Jego znaczny wzrost zanotowano zwłaszcza po pandemii, kiedy to po zniesieniu ograniczeń ludzie zaczęli chętniej i intensywniej podróżować. To z kolei wiązało się nie tylko z zaletami, takimi jak dodatkowy zarobek dla mieszkańców oraz odwiedzanych państw, ale także problemami, z nadmierną liczbą turystów na czele. Widać to m.in. w Tajlandii.
REKLAMA
Zobacz wideo Socha po 21 latach wróciła do Tajlandii. Były turbulencje żołądkowe?
Gdzie jest dużo turystów? Na jednego mieszkańca przypada niemal 120 podróżnych
Tajlandia to coraz popularniejszy i chętnie wybierany kierunek na rajskie wakacje, które można zorganizować zarówno z rozmachem, jak i całkowicie budżetowo. Kusi bajecznymi plażami, soczystą zielenią oraz ciekawą kulturą. Nic dziwnego, iż na cel obiera ją coraz więcej turystów. Jednak każda popularność wiąże się nie tylko z blaskami, ale także cieniami. Nie inaczej jest tutaj. Jak informuje portal mirror.co.uk, z powodu stałego napływu podróżnych, jedna z tutejszych wysp zyskała miano najbardziej przeludnionego kierunku turystycznego. Mowa o Phuket. Szacuje się, iż na jednego mieszkańca przypada tu aż... 118 turystów. Dlatego też niektórzy opisują ją dość oryginalnie, a mianowicie "ludzie od ściany do ściany".
Gdzie jest dużo turystów?Phuket. Tajlandia.Fot. pexels.com / kirandeepsingh
Nadmierna turystyka. Tak radzą sobie inne kraje
Warto pamiętać, iż nadmierna turystyka to przede wszystkim problem dla mieszkańców. Doskonale widać to na przykładzie hiszpańskich wysp, w tym Teneryfy i Majorki, gdzie regularnie odbywały się protesty mające na celu zmobilizować władze do działania. Z powodu nadmiernej liczby turystów zaczyna brakować tam mieszkań do kupna czy wynajem długoterminowy, gdyż bardziej opłaca się zaoferować krótsze noclegi podróżnym, nie wspominając o wzrastających cenach w sklepach.
Niektóre kraje zdecydowały się walczyć z napływem podróżnych. Przykładowo, Grecja od 1 lipca wprowadza opłatę dla osób podróżujących wycieczkowcami, którzy schodzą na wyspy, jednak nie zostawiają na niej pieniędzy, gdyż wszystko mają na statku. jeżeli planujesz wpaść do Wenecji tylko na jeden dzień, również przyszykuj portfel. Miejscowości wprowadzających podobne rozwiązania przybywa, dlatego warto być na nie przygotowanym. Byłe/aś w Tajlandii? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.