Turbacz – 7 najciekawszych szlaków turystycznych. Opisy tras z mapami

mynaszlaku.pl 1 tydzień temu

Turbacz, mierzący 1310 m n.p.m., to najwyższy szczyt pasma Gorców i jeden z najpopularniejszych celów turystycznych w Polsce. Prowadzi na niego wiele szlaków, które różnią się zarówno długością trasy, jak i czasem przejścia. Turbacz, wchodzący w skład Korony Gór Polski, oferuje wyjątkowe widoki i wspaniałe doświadczenia dla wszystkich turysty. My na najwyższym szczycie Gorców byliśmy już bodajże 11 razy. Ciężko już wszystko zliczyć.

Pod szczytem znajduje się górskie schronisko PTTK, które stanowi doskonałe miejsce na odpoczynek i do tego z cudownym widokiem na Tatry. Ten można podziwiać na żywo dzięki zamontowanej tam kamerze online. To świetna okazja, by zobaczyć, co czeka na Ciebie w czasie planowanej wyprawy.

Szlaki na Turbacz – którą trasę wybrać?

Na Turbacz można wejść z różnych stron. Możemy zacząć w takich miejscowościach jak Konina, Nowy Targ-Kowaniec, Obidowa, Rabka-Zdrój, Łopuszna czy Koninki.

Najkrótszy szlak na Turbacz

Najkrótszy szlak na Turbacz prowadzi z Nowego Targu-Kowańca. To dobra opcja dla osób szukających szybszej wycieczki z pięknymi widokami.

Najłatwiejszy szlak na Turbacz

Z kolei dla nas najłatwiejszy szlak na Turbacz, idealny do pokonania z dzieckiem, wiedzie z Koniny. Dzięki łagodnemu podejściu i dostosowanej trasie, cała rodzina może cieszyć się tą przyjemną wędrówką. Ten szlak znajdziesz opisany poniżej.

Widokowa i najładniejsza trasa na Turbacz

Jeśli zależy Ci na najpiękniejszych widokach, to zdecydowanie warto wybrać szlak z Rabki-Zdroju. To najładniejsza trasa na Turbacz, która prowadzi przez malownicze lasy i otwarte przestrzenie, oferując widoki na okoliczne góry i doliny. Idealna na dłuższe wędrówki, pełna atrakcji i niezapomnianych chwil.

Turbacz z dzieckiem – trasy odpowiednie dla najmłodszych

Planując wycieczkę na Turbacz z dzieckiem, warto zdecydować się na łatwiejszy szlak, jak ten z Koniny. Chociaż nie jest to najkrótsza trasa, jej łagodność sprawia, iż jest doskonała dla rodzin z małymi dziećmi. Warto także zabrać ze sobą coś do picia i przekąski, by cała rodzina mogła w pełni cieszyć się wyprawą. Z dzieckiem możesz iść również z Nowego Targu-Kowańca.

Najłatwiejszy szlak na Turbacz z dzieckiem z Koniny

Rok 2018 | Tym szlakiem jeszcze nie szliśmy. I to właśnie był główny powód, dlaczego postanowiliśmy wybrać się na Turbacz z małej wioski Konina leżącej pośrodku gór. Może trasa jest mało widokowa, jednak według mnie trudności nie ma tam żadnych i jest to najłatwiejsza trasa na najwyższy szczyt Gorców. Niektórym jedynie przeszkadzać może odległość, bo w jedną stronę wychodzi 9 kilometrów, więc dlatego wcale nie czuć podejścia.

Mapa trasy Konina – szczyt Turbacz z dzieckiem

  • Długość trasy to 16,4 km,
  • Na trasie jest 624 metry podejścia,
  • Wycieczka z przerwami zajęła nam 7 godzin.

Opis szlaku z Koniny – ścieżka czerwona i szlak żółty

Naszą podróż rozpoczynamy w Koninie na końcu wsi. Jest tam szlak czarny, który idzie na Kudłoń 1276 m n.p.m., a potem mamy już tylko ścieżki. Już wjeżdżając do Koniny, urzekają nas widoki gór, które otaczają tę małą miejscowość. Rzadko spotykamy się z takimi krajobrazami, a iż jechaliśmy o poranku, to wstające słońce dodało efektu.

Wjeżdżamy na teren Gorczańskiego Parku Narodowego, a tam za kilkadziesiąt metrów przed szlabanem jest mały parking na kilkanaście samochodów. Zatrzymujemy się tam i przygotowujemy do wyjścia na trasę.

  • Współrzędne darmowego parkingu w Koninie: 49.581749, 20.132289.

Polana Potasznia 680-780 m n.p.m.

Przechodzimy przez szlaban i idziemy asfaltem, aż do leśniczówki. Po prawej jest Polana Potasznia, a dalej pierwszy szlakowskaz. Skręcamy w lewo i nasza droga idzie na Przełęcz Borek 1009 m n.p.m. Szlak prosto doprowadza do Koninek na Polanę Hucisko.

Równie interesujący i popularny w masywie Turbacza jest właśnie szlak z Koninek na szczyt. Przechodzimy przez most i maszerujemy wzdłuż potoku Konina. Trasa lekko wznosi się do góry. Czujemy się trochę jak w Tatrach przy podejściu do Murowańca szlakiem czarnym.

Przełęcz Borek w Gorcach 1009 m n.p.m.

Dochodzimy do kolejnego rozejścia się szlaków i skręcamy w prawo. Ścieżka w lewo odbija na Kopę – piękne miejsce widokowe, a my niedługo jesteśmy już na Przełęczy Borek. Tam robimy sobie kilka minut przerwy i wspominamy, jak byliśmy tutaj ostatni raz, a było to 31 stycznia 2016 roku.

Hala Turbacz i ołtarz papieski

Zmieniamy szlak na żółty i na górę mamy niespełna cztery kilometry. Droga prowadzi głównie przez las. Mijamy kilka osób schodzących w dół. Robi się coraz cieplej, co zwiastuje piękny dzień.

Majówka trwa w najlepsze, a my na szlaku spotykamy coraz więcej osób. Wychodzimy na Halę Turbacz przy ołtarzu papieskim. Ustawiono go tutaj w 2003 na miejscu dawnego szałasu pasterskiego, w którym Karol Wojtyła 17 września 1953 odprawił mszę św. dla gorczańskich pasterzy oraz turystów.

Schronisko PTTK na Turbaczu i piękny widok na Tatry

Po ponad dwóch godzinach jesteśmy już pod schroniskiem. Na zegarze mamy już 10. Wchodzimy do środka, żeby spokojnie coś zjeść i przebrać Maję. W bufecie kupuję magnes. Teraz jak wędrujemy z dzieckiem, to jak jest okazja, to kupujemy jakąś pamiątkę wspólnych podróży. Magnes lub pocztówka no i oczywiście pieczątka.

W domu można włączyć kamerę online i obejrzeć co się dzieje przy schronisku

Na schronisku została zamontowana kamera online, więc w każdej chwili można zobaczyć, co się dzieje przy obiekcie, ile jest ludzi, czy są widoki na Tatry.

Turbacz 1310 m n.p.m. – najwyższy szczyt Gorców

Po dłuższej przerwie wychodzimy z budynku i kierujemy się na szczyt. Od schroniska to tylko kilka minut, a warto tam podejść, zwłaszcza iż szczyt jest coraz mniej zalesiony i więcej widać. Spotykamy kilka osób, które kojarzą nas z bloga i serdecznie je pozdrawiamy.

Do zobaczenia gdzieś na szlaku! Zdobywamy górę Turbacz 1310 m n.p.m. do Korony Gór Polski, ale nie zabawiamy tam długo. Schodzimy tym samym szlakiem, po drodze robiąc jeszcze zdjęcia w stronę Tatr. Są one tego dnia bardzo dobrze widoczne.

Wracamy do samochodu taką samą trasą. Można zrobić pętlę przez niebieski szlak do Koninek, ale potrzeba na to więcej czasu i kilometrów. Musimy przyznać, iż Korona Gór Polski przyciąga ludzi, zwłaszcza iż na szczycie tworzą się kolejki, żeby zrobić sobie zdjęcie z datą. My już mamy zdobytą KGP, jednak nie znajdziesz nas w wykazie zdobywców, ponieważ nie mamy w planach na razie tego weryfikować. Robimy to dla siebie.

Turbacz – szlak zielony z Obidowej

Poniżej znajdziesz opis szlaku na Turbacz z Obidowej.

Mapa trasy

  • Długość trasy: 15,6 km.
  • Czas przejścia z przerwami: 7 godzin.
  • Suma podejść na szlaku: 564 metry.

Parking w Obidowej

Zaczynamy naszą wędrówkę na Turbacz z parkingu w Obidowej, gdzie zostawiamy samochód.

  • Współrzędne parkingu w Obidowej: 49.549108, 20.033872.

Polana Rożnowa i Bukowina Obidowska

Następnie ruszamy w kierunku Bukowiny Obidowskiej zielonym szlakiem. Jest to jedna z najpiękniejszych tras na Turbacz, a także doskonały wybór na wycieczkę rodzinną, również z dziećmi. Zielony szlak prowadzi przez malowniczy las, w którym towarzyszy nam mały potok. W zimie, kiedy potok może być zamarznięty, warto zabrać raczki na buty, aby wędrówka była bezpieczna i komfortowa. Przez pierwsze 40 minut szlak wiedzie wśród drzew, co jest doskonałą okazją, by cieszyć się ciszą i spokojem górskiego lasu.

Po około 40 minutach wędrówki docieramy do Polany Rożnowej, skąd po raz pierwszy możemy podziwiać piękne widoki na zbocza Turbacza. Po przejściu przez Polanę, dotrzemy pod Bukowinę Obidowską, gdzie szlak się rozdziela. Zielony szlak kontynuuje drogę w stronę Nowego Targu, a czarny szlak prowadzi do Klikuszowej. Zmiana szlaku na czarny to moment, w którym zaczyna się kolejna część naszej wędrówki na Turbacz.

Hrube

Po zmianie szlaku na czarny, ruszamy w stronę Hrube. Trasa ponownie prowadzi przez las, jednak tym razem towarzyszy nam coraz więcej śniegu. W miarę jak wchodzimy na wyższe partie, szlak wychodzi na polanę, z której rozpościera się spektakularny widok na Tatry, Beskid Żywiecki, Małą Fatrę oraz Góry Choczańskie. Choć odległość pomiędzy tymi pasmami nie jest zbyt duża, nigdy wcześniej nie widzieliśmy tak pięknych i wyraźnych panoram.

Bukowina Miejska i Polana Wsołowa

Mijając szczyt Hrube, kontynuujemy naszą wędrówkę w kierunku Bukowiny Miejskiej, by dotrzeć na Polanę Wsołową. To tutaj ponownie spotykają się szlaki, a przed nami pojawia się kolejne rozejście. Z Kowańca przychodzi żółty szlak, który jest uznawany za jedną z najłatwiejszych wersji dotarcia na szczyt Turbacza. Żegnamy się z szlakiem czarnym, który tutaj się kończy, i zmieniamy go na żółty szlak, który prowadzi nas dalej.

Po drodze, rozglądając się wokół, dostrzegamy ufundowany przez członków Koła Łowieckiego ołtarz polowy oraz drewniany krzyż. To miejsce jest ważnym punktem dla lokalnej społeczności, ponieważ realizowane są tutaj msze święte, które rozpoczynają i kończą sezon łowiecki w Gorcach.

Polana Grajcarowa – widoki na Beskid Żywiecki i Babią Górę

Idziemy dalej i dochodzimy do Polany Grajcarowej, z której rozpościerają się przepiękne widoki na Beskid Żywiecki. W tym dniu, Babia Góra, Królowa Beskidu Żywieckiego i całych Beskidów, ukazuje się w pełnej okazałości, obdarowując nas fenomenalnymi krajobrazami. To idealny moment na odpoczynek i zrobienie kilku zdjęć, aby uwiecznić te niezapomniane widoki.

Kaplica Matki Boskiej Królowej Gorców

Kiedy przechodzimy trochę wyżej, dochodzimy do Polany Rusnakowej, gdzie znajduje się Kaplica Matki Boskiej Królowej Gorców. Nazywana również Kaplicą Papieską, Partyzancką lub Pasterską, jest to miejsce szczególne, które przyciąga zarówno turystów, jak i pielgrzymów. Mijamy ten piękny obiekt, a przed nami kolejne widoki – z Polany Świderowej możemy podziwiać cały łańcuch Tatr, który tego dnia rozpościera się przed nami w całej swojej okazałości.

Szlaki i widoki z Polany Świderowej

Na Polanie Świderowej spotykają się szlaki z Nowego Targu, Ostrowskiej i Łopusznej, co sprawia, iż jest to jedno z najlepszych miejsc widokowych w Gorcach. Zatrzymujemy się tutaj, by odpocząć, ponieważ widok na Tatry i okoliczne pasma górskie zapiera dech w piersiach. To jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić, szczególnie przy takiej pogodzie, kiedy widoczność jest doskonała.

Czerwony szlak na Rozdziele – schodzimy w dół

Po chwili odpoczynku, ruszamy dalej czerwonym szlakiem w kierunku Rozdziela. Szlak biegnie cały czas w dół, a widok za nami zmienia się z każdym krokiem. Po tej stronie Gorców, śniegu jest coraz więcej, a ślady znikają, pozostawiając nas w ciszy i spokoju górskiego krajobrazu.

Szlak narciarski – Solnisko i Polana Kałużna

Kontynuujemy wędrówkę narciarskim szlakiem, który prowadzi przez Solnisko do Polany Kałużnej. Na Polanie znajduje się wiata turystyczna oraz mapa narciarstwa biegowego, co może być przydatne dla miłośników sportów zimowych. Przechodzimy na nową trasę rekreacyjną, również przeznaczoną do narciarstwa, co stanowi miłą odmianę w naszej wędrówce.

Potok Obidowiec – koniec wędrówki

Po kilku minutach schodzenia, mijamy się z traktorem i maszerujemy wzdłuż potoku Obidowiec, gdzie szlak wyprowadza nas w kierunku końca tej wyjątkowej wycieczki. To piękna trasa, która łączy w sobie zarówno elementy turystyki pieszej, jak i narciarskiej, oferując niezapomniane widoki i wrażenia przez cały czas jej trwania.

Najkrótszy szlak na Turbacz z Nowego Targu-Kowańca

Szlaki z Kowańca na Turbacz, najwyższy szczyt Gorców (1310 m n.p.m.), są jednymi z najłatwiejszych i najkrótszych tras prowadzących na szczyt, który znajduje się w Koronie Gór Polski. Poniżej przedstawiamy szczegóły tej malowniczej wędrówki.

Dojazd do Kowańca – parking przy Stacji Narciarskiej Długa Polana

Zaczynamy naszą wycieczkę, jadąc przez Nowy Targ w kierunku dzielnicy Kowaniec.

Parking

Parkujemy przy Stacji Narciarskiej Długa Polana, gdzie znajduje się darmowy parking. To doskonałe miejsce na rozpoczęcie wędrówki, zwłaszcza w okresie zimowym, gdy w okolicy można spotkać narciarzy i miłośników sportów zimowych.

  • Współrzędne parkingu w Kowańcu: 49.504157, 20.061487.

Mapa trasy

  • Długość trasy: 16,2 km.
  • Czas przejścia z przerwami: 7 godzin.
  • Suma podejść na szlaku: 679 metrów.

Zielony szlak i żółty szlak na Turbacz

Na początku wracamy kilkanaście minut do kościoła w Kowańcu, gdzie zaczyna się zielony szlak. Skręcamy w prawo, przechodzimy obok pętli autobusowej, a stamtąd rozpoczynamy wędrówkę żółtym szlakiem w kierunku szczytu Turbacza. Początkowo idziemy po asfalcie, co stanowi doskonałą rozgrzewkę, przechodzimy przez zabudowania, a pod górę maszerujemy w dość szybkim tempie.

Pierwsze widoki i kapliczki na szlaku

Pierwsza kapliczka za nami, druga również, i niedługo wchodzimy do lasu, gdzie widoczność jest praktycznie zerowa – gęste chmury wiszą nad nami, a co jakiś czas przelotnie posypie deszcz. Cały czas maszerujemy przez las, a ścieżka jest wydeptana i dobrze oznakowana. Po drodze mijamy szałasy, a nasze kroki prowadzą nas w kierunku Bukowiny Miejskiej, najwyższego szczytu w granicach Nowego Targu.

Polana Wszołowa – ołtarz polowy i msze święte

Na Polanie Wszołowej znajduje się ufundowany przez członków Koła Łowieckiego ołtarz polowy. To miejsce, w którym realizowane są msze święte rozpoczynające i kończące sezon łowiecki w Gorcach. Z Polany rozciąga się widok na szlak czarny, który dochodzi z Bukowiny Obidowskiej. Idąc dalej żółtym szlakiem, dochodzimy do Kaplicy Matki Bożej Królowej Gorców na Polanie Rusnakowej.

Kaplica Matki Bożej Królowej Gorców – duchowe centrum Gorców

Kaplica, znana również jako Kaplica Papieska, Partyzancka lub Pasterska, to wyjątkowe miejsce, które przyciąga turystów i pielgrzymów. Obok kaplicy znajdują się ławki, dzwonnica i polowy ołtarz. Od maja do października codziennie realizowane są tu msze, w których biorą udział turyści, grupy oazowe, harcerze, myśliwi i mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Wspólne szlaki na Turbacz – zielony, niebieski i czarny

Do schroniska na Turbaczu mamy już tylko około 15 minut wędrówki. W tym miejscu dołączają do nas inne szlaki: zielony, niebieski i czarny, co sprawia, iż szlak staje się bardziej popularny i uczęszczany. Nad nami zaczynają się przejaśnienia, a my z nadzieją patrzymy w stronę szczytu, licząc na to, iż widoki na Turbacz będą niezapomniane.

Czerwony szlak z Rabki – najpiękniejsza trasa na Turbacz

Wszystkie szlaki na Turbacz oferują piękne widoki, ale najładniejszy to czerwony szlak z Rabki, który wiedzie przez Maciejową i Stare Wierchy. Jest to odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego, który przyciąga wędrowców szukających wyjątkowych krajobrazów. Po osiągnięciu szczytu Turbacza, mamy tylko kilka minut na podziwianie widoków, po czym schodzimy czerwonym szlakiem z powrotem do schroniska.

Zielony szlak w dół

Schodzimy zielonym szlakiem w kierunku Nowego Targu. Szlak wiedzie przez las, ale często wychodzi na malownicze polany, skąd można podziwiać wspaniałe widoki. Tego dnia jednak wszystko spowite jest w gęstej mgle, a widoczność jest ograniczona. Czasami trudno jest się rozeznać, gdzie dokładnie prowadzi ścieżka, szczególnie w okolicy szałasu, który trzeba minąć z prawej strony, tam gdzie znajduje się znak.

Spotkania z turystami i figurka na szlaku

Po drodze mijają nas narciarze i turyści zmierzający w stronę schroniska na nocleg. Na szlaku napotykamy figurkę, która została postawiona w 2016 roku. Z tyłu widnieją słowa z ważnym przesłaniem, które dodają głębi tej wędrówce.

Powrót do parkingu przy Długiej Polanie

Jesteśmy już na dole i tylko kilka kroków dzieli nas od parkingu przy Długiej Polanie. Przechodzimy przez potok Kowaniec, a następnie idziemy wzdłuż płotu, aż docieramy pod wyciąg narciarski. To koniec naszej wędrówki, ale piękne wspomnienia z Turbacza zostaną z nami na długo.

Widokowy szlak na Turbacz z Przełęczy Knurowskiej

Tym razem wybraliśmy się na Turbacz z Przełęczy Knurowskiej, znajdującej się między Ochotnicą Górną a Harklową, czyli miejscowością, przez którą się przejeżdża, jadąc do Zakopanego, od strony Nowego Sącza.

Mapa trasy

  • Długość trasy: 21,5 km.
  • Czas przejścia z przerwami: 9 godzin.
  • Suma podejść na szlaku: 721 metrów.

Przełęcz Knurowska – parking

Wędrówka na Turbacz rozpoczyna się na Przełęczy Knurowskiej, gdzie zaparkowaliśmy na przydrożnym parkingu.

  • Współrzędne darmowego parkingu na Przełęczy Knurowskiej: 49.503603, 20.187651.

Słońce jeszcze nie wstało, ale liczyliśmy na to, iż będziemy mogli podziwiać wschód słońca na szlaku. Ruszyliśmy o godzinie 7:40, z planem dotarcia na szczyt Turbacza.

Na przełęczy znajduje się tablica informacyjna oraz krzyże, które są częścią szlaków prowadzących przez Gorce. Dla piechurów, narciarzy i rowerzystów umieszczono również odpowiednie tabliczki. Warto zaznaczyć, iż na tym odcinku znajduje się także przystanek autobusowy, chociaż z rozkładu wynika, iż komunikacja jest dosyć ograniczona. Z przełęczy można także udać się w kierunku Lubań.

Czerwony szlak – pierwsze kroki w kierunku Turbacza

Kierujemy się za czerwonym szlakiem, przechodząc na drugą stronę i zmierzamy szeroką drogą, widząc w oddali dachy ostatnich gospodarstw. Niebo zaczyna nabierać pomarańczowego odcienia, co oznacza, iż słońce jest coraz bliżej. Po kilkunastu minutach docieramy do gospodarstwa agroturystycznego Przełęcz Knurowska, które stanowi popularne miejsce odpoczynku i noclegu dla turystów Głównego Szlaku Beskidzkiego.

Droga w górę – wspaniałe widoki na Tatry

Nie zatrzymujemy się jednak w agroturystyce, tylko kontynuujemy wędrówkę. Droga staje się coraz bardziej zniszczona, ale wraz z każdym krokiem wchodzimy coraz wyżej. niedługo wchodzimy w Las Demboński, a przed nami roztacza się przepiękny widok na łańcuch Tatr, który mimo wczesnej godziny prezentuje się imponująco.

Drewniany krzyż i strome podejście

Niedługo po drodze napotykamy drewniany krzyż, upamiętniający księdza Jana Wątroby, który przez wiele lat pełnił funkcję proboszcza w parafii Narodzenia NMP w Piwnicznej-Zdroju. Po krzyżu szlak prowadzi stromo w górę, co stanowi wyzwanie, szczególnie po początkowo łagodnym podejściu. Jest to jednak jedyne trudniejsze miejsce na całej trasie.

Polana Rąbaniska – piękne widoki i spotkanie z czarnym szlakiem

Po pokonaniu stromego podejścia wychodzimy na Polanę Rąbaniska, gdzie wędrujemy przez około 1,5 godziny. W tym miejscu krzyżują się szlaki, dochodzi tutaj czarny szlak z Łopusznej oraz inne leśne drogi wykorzystywane przez leśników. Z Polany Rąbaniska widać sąsiednie Magurki (1108 m n.p.m.) oraz nową wieżę widokową, która stanowi doskonały punkt obserwacyjny.

Wychodzimy z lasu – widoki na Gorce i Tatry

Kontynuujemy wędrówkę czerwonym szlakiem. niedługo wychodzimy z lasu, a przed nami pojawiają się widoki na Magurki (1108 m n.p.m.), Gorc (1228 m n.p.m.) i Lubań (1211 m n.p.m.). Dodatkowo w oddali widać Beskid Sądecki, Pieniny oraz Tatry, nad którymi wiszą gęste chmury.

Hala Młyńska – czas na odpoczynek

Zmierzamy teraz w kierunku Hali Młyńskiej i szczytu Kiczora (1282 m n.p.m.). Zanim dotrzemy do Hali, zatrzymujemy się na Polanie Zielenica, która jest idealnym miejscem do odpoczynku i podziwiania przepięknych widoków. To jedno z najlepszych miejsc obserwacyjnych w tej okolicy. Po około dwóch godzinach marszu docieramy na Halę Młyńską, gdzie robimy krótki postój. Z Hali Młyńskiej przebiega atrakcyjna ścieżka do Ochotnicy Górnej, prowadząca przez Halę Długą i oferująca zapierające dech w piersiach widoki na Tatry.

Zbliżamy się do schroniska na Turbaczu

Kontynuujemy marsz w kierunku schroniska PTTK na Turbaczu. Przechodzimy przez Halę Długą, gdzie szlaki są miejscami oblodzone, co zmusza nas do ostrożności. Z Hali Długiej mamy już widok na nasz upragniony cel – schronisko na Turbaczu. Po pokonaniu 10 km docieramy do schroniska, które o tej porze jest puste i ciche.

Schronisko PTTK na Turbaczu – Muzeum Turystyki Górskiej

Wchodzimy do środka i zauważamy, iż schronisko zmieniło się od naszej ostatniej wizyty – zawisły nowe tabliczki, a w holu pojawiła się choinka z ładnymi ozdobami. Zatrzymujemy się na dłużej, ponieważ w schronisku znajduje się Muzeum Turystyki Górskiej, z wystawą poświęconą Janowi Pawłowi II w Beskidach i Gorcach oraz kulturze górskiej. Można tam zobaczyć miniaturowe schroniska oraz zdjęcia związane z historią tego regionu.

Wędrówka na szczyt Turbacza i powrót na Przełęcz Knurowską

Po 40 minutach spędzonych w schronisku ruszamy na szczyt Turbacza, skąd wracamy tym samym szlakiem do schroniska. Z schroniska wychodzimy na zielony szlak prowadzący w kierunku Jaworzyny Kamienickiej. Mijamy Trzy Kopce, gdzie znajduje się historyczna granica trzech gmin: Kamienicy, Łopusznej i Ochotnicy.

Kapliczka Bulandowa – historia i widoki na Gorce

Z zielonego szlaku schodzimy do Bulandowej Kapliczki, zbudowanej w 1904 roku przez słynnego bacę Tomasza Chlipałę. Z tego miejsca rozciągają się wspaniałe widoki na Gorce, Beskid Wyspowy oraz Beskid Sądecki.

Zbójecka Jama – legenda i tajemnica

Z ciekawości kierujemy się na szlak do Zbójeckiej Jamy, jaskini szczelinowej, do której podobno chronili się zbójnicy. Jaskinia ma długość 10-15 metrów i zakończona jest zawaliskiem. To miejsce jest pełne tajemnic i legend, związanych z duchami ziemnymi oraz juhasami, którzy badali tę okolicę.

Powrót na Przełęcz Knurowską

Po wizycie w Zbójeckiej Jamie wracamy ścieżką do kapliczki i kierujemy się z powrotem na Kiczorę (1282 m n.p.m.). Pogoda pogarsza się, chmury w dużym stopniu zasłaniają Tatry, a my zaczynamy schodzić w kierunku Przełęczy Knurowskiej, gdzie meldujemy się przed godziną 16:00.

Najładniejsza trasa na Turbacz – szlak czerwony z Rabki-Zdroju

Wędrówka na szczyt rozpoczęła się od nieznanej dotąd trasy, która okazała się być najdłuższą, liczącą około 15 km w jedną stronę. Wyruszyliśmy z Rabka-Zdrój, jednej z malowniczych miejscowości w Beskidzie Wyspowym. Trasa ta stanowi jeden z odcinków Głównego Szlaku Beskidzkiego i jest doskonałą okazją, by podziwiać piękno górskiego krajobrazu.

Parking w Rabce-Zdroju

  • Współrzędne parkingu w Rabce-Zdroju: 49.6072, 19.9642.

Mapa trasy

  • Długość trasy: 30,4 km.
  • Czas przejścia z przerwami: 12 godzin.
  • Suma podejść na szlaku: 946 metrów.

Początek wędrówki – zakupy i ruszamy na szlak

Do Rabki-Zdroju dotarliśmy o godzinie 8:30. Zanim wyruszyliśmy, kupiliśmy kilka potrzebnych rzeczy w lokalnym sklepie, po czym zaczęliśmy naszą wędrówkę czerwonym szlakiem. Na początku trasa prowadziła przez Park Zdrojowy, a później obok Górnośląskiego Ośrodka Rehabilitacyjnego Dzieci.

Wspomnienia z pierwszych widoków – Rabka, Luboń Wielki i Babia Góra

Trasa początkowo prowadziła po drodze asfaltowej, delikatnie pod górę. Przed pierwszym przystankiem – Maciejową – otworzyły się przed nami wspaniałe widoki na Rabbkę, Luboń Wielki oraz zaśnieżony szczyt Babiej Góry. Był to piękny początek wędrówki, a widoki na góry tylko dodawały energii do dalszej podróży.

Maciejowa – schronisko pełne ciszy

W schronisku na Maciejowej panowała cisza, spotkaliśmy jedynie gospodarzy i ich kocury. Chwilę odpoczęliśmy w tym spokojnym miejscu, by potem udać się w kierunku Starych Wierchów.

Wspaniałe widoki i krokusy na szlaku

Jak mówi się o tej trasie, jest naprawdę ładna. Kilkadziesiąt metrów przed kolejnym schroniskiem natknęliśmy się na krokusy, które dodały uroku wędrówce. To dowód na to, iż nie trzeba jechać w Tatry, aby zobaczyć te piękne kwiaty.

Stare Wierchy – porządny obiad i przygotowanie na trudniejsze warunki

Na Starych Wierchach zatrzymaliśmy się na porządny obiad. Jedzenie było w miarę tanie, a odpoczynek bardzo potrzebny. Zaczęliśmy słyszeć od innych wędrowców, iż bez rakiet będzie nam ciężko. Zastanowiliśmy się, ale wiedzieliśmy, iż w ostatnich dniach spadło sporo śniegu.

Warunki na szlaku zaczęły się pogarszać. Z góry płynął prawdziwy potok, a trasa stawała się coraz bardziej błotnista i trudna do przejścia. Wiedzieliśmy, iż musimy być ostrożni, ale nie zamierzaliśmy się poddać.

Schronisko

Dotarliśmy wreszcie na Turbacz. Widoki na góry mieliśmy cudowne. Tutaj musieliśmy zrobić sobie długą przerwę, ponieważ czekało na nas około 15 kilometrów drogi powrotnej.

Szlak na Turbacz z Koninek

Nasza wędrówka na Turbacz rozpoczęła się w Koninkach, niewielkim przysiółku położonym w powiecie limanowskim, tuż przy stacji narciarskiej Koninki.

Parking w Koninkach

Samochód zostawiliśmy na parkingu. w okresie może być on płatny, więc warto wcześniej to sprawdzić.

  • Współrzędne parkingu: 49.5844, 20.0842.

Mapa trasy

  • Długość trasy: 13,2 km.
  • Czas przejścia z przerwami: 7 godzin.
  • Suma podejść na szlaku: 714 metrów.

Listopadowy poranek – mgła, mżawka i chłód

Mimo niesprzyjającej pogody – mżawki, śliskiego podłoża i zimna – postanowiliśmy uczcić 11 listopada na górskim szlaku. Mgła spowijała całą dolinę, a niebo nie dawało nadziei na przejaśnienia. Taka aura miała jednak swój niepowtarzalny klimat, co dobrze oddają zdjęcia w naszej galerii z Gorców.

Szlak niebieski – las, polany i tablice informacyjne

Wybraliśmy niebieski szlak na Turbacz. Początkowo prowadzi on przez niewielki las, a następnie wychodzi na widokowe polany, z których przy dobrej pogodzie widać Beskid Wyspowy. Niestety, tym razem mgła odebrała nam te widoki. Mimo to, szlak był bardzo dobrze oznaczony, a przy nim znajdowały się tablice informacyjne z ciekawostkami o przyrodzie i historii Gorców.

Pierwszy śnieg i pierwsi turyści

Na wysokości około 1100 m n.p.m. natknęliśmy się na pierwszy w tym sezonie śnieg i – co interesujące – również na pierwszych tego dnia turystów. Szli w zorganizowanej grupie, mijając nas w gęstej mgle i błocie. Od tego momentu krajobraz nabrał zimowego charakteru.

Zatrzymanie przy ołtarzu Karola Wojtyły

Jeszcze przed dotarciem do schroniska PTTK na Turbaczu zatrzymaliśmy się na krótką chwilę przy ołtarzu Karola Wojtyły, miejscu ważnym dla wielu wędrowców i pielgrzymów. Mgła w połączeniu ze śniegiem stworzyła wokół niego prawdziwie duchowy klimat.

Schronisko PTTK na Turbaczu – ciepło, gwar i odpoczynek

Po wejściu do schroniska na Turbaczu od razu uderzyła nas ciepła, przyjazna atmosfera. Grupy turystów zmieniały się przy wejściu, a rozmowy i śmiechy wypełniały wnętrze. Zostaliśmy tam ponad godzinę, korzystając z chwili relaksu. Usiedliśmy na ławkach w jadalni i na spokojnie zregenerowaliśmy siły.

Nowe książeczki GOT – pamiątka z Gorców

Przed wyjściem odwiedziliśmy jeszcze sklepik turystyczny, gdzie kupiliśmy nowe książeczki GOT (Górska Odznaka Turystyczna), ponieważ nasze poprzednie zostały już całkowicie wypełnione. To fajna pamiątka z każdej górskiej wyprawy.

Finał – podejście na szczyt w gęstej mgle

Po wyjściu na zewnątrz zauważyliśmy, iż zrobiło się odrobinę cieplej. Ruszyliśmy więc na sam szczyt Turbacza. Niestety, mgła przez cały czas gęsto zasłaniała widoki i nie zapowiadało się na poprawę. Pomimo braku panoram, wyprawa miała swój niepowtarzalny klimat i była doskonałym sposobem na aktywne świętowanie Narodowego Święta Niepodległości w górach.

Szlak z Łopusznej na Turbacz

Jeśli szukasz mniej uczęszczanego, ale widokowego szlaku na Turbacz, polecamy trasę prowadzącą z Łopusznej – malowniczej miejscowości położonej między Nowym Targiem a Krościenkiem nad Dunajcem.

Łopuszna – parking

Zatrzymujemy się w Łopusznej w przy kościele św. Trójcy i św. Antoniego Opata.

  • Współrzędne parkingu: 49.4738, 20.1302.

Mapa trasy

  • Długość trasy: 20,7 km.
  • Czas przejścia z przerwami: 8 godzin.
  • Suma podejść na szlaku: 747 metrów.

Do Łopusznej można dotrzeć własnym autem lub autobusem. Busy kursują często. Startujemy przy zabytkowym kościele św. Trójcy. Obok jest Dwór Tetmajerów.

Początek trasy i wybór dłuższej drogi przez Kiczorę

Wędrówkę adekwatnym szlakiem rozpoczęliśmy w towarzystwie potoku Łopuszanka, który prowadził nas aż do rozwidlenia szlaków. W tym miejscu można było wybrać krótszy wariant na Turbacz, jednak my postanowiliśmy wspiąć się jeszcze na Kiczorę – trzeci co do wysokości szczyt Gorców.

Czarny szlak i Pucołowski Stawek – bajkowy punkt widokowy

Szlak czarny prowadził nas łagodnym, ale konsekwentnym podejściem w górę. Pierwszym punktem odpoczynku był Pucołowski Stawek – niewielkie, wysoko położone jeziorko na polanie Srokówki. To miejsce wyjątkowe nie tylko ze względu na panoramę na Tatry i Jezioro Czorsztyńskie, ale także za sprawą lokalnych legend. Mówi się, iż w dawnych czasach nad stawem pojawiały się topielice, które wabiły nieostrożnych wędrowców.

Jankówki, pasterskie szałasy i ostatnie podejście

Dalej trasa wiodła na Polanę Jankówki, gdzie znajduje się zrekonstruowany szałas pasterski – pamiątka po dawnej działalności górali w Gorcach. Tuż za polaną czekało nas kolejne rozwidlenie szlaków – czerwony prowadził w stronę Przełęczy Knurowskiej i Turbacza. Rozpoczęło się najtrudniejsze podejście tego dnia. Mimo zmęczenia, co jakiś czas spoglądaliśmy za siebie – widoki wynagradzały każdy krok.

Po przejściu przez Zielenicę i Kiczorę zatrzymaliśmy się na krótką przerwę. Widok w oddali na schronisko na Turbaczu dodawał energii – wyglądało, jakby było tuż na wyciągnięcie ręki.

Schronisko PTTK na Turbaczu – czas na odpoczynek

Na miejscu zameldowaliśmy się około 13:30. Tłumów nie było – kilku turystów odpoczywało, jedni jedli, inni planowali kolejne wyprawy z mapami w ręku. My spokojnie usiedliśmy, podziwiając widok z tarasu. Dzięki zaplanowanemu noclegowi w Nowym Targu, nigdzie się nie spieszyliśmy. W dół wracaliśmy tym samym szlakiem.

Idź do oryginalnego materiału