Nazywam się Zofia Nowak i mieszkam w spokojnej dzielnicy na obrzeżach Poznania. Wszyscy tutaj się znają, zwłaszcza starszych mieszkańców. Był u nas pewien dziadek — Jan Kowalski. Niedawno skończył osiemdziesiąt dwa lata, ale mimo szczupłej sylwetki i przygarbionych pleców trzymał się dzielnie. Każdego ranka odpalał swojego starego malucha i jechał do centrum — po emeryturę, […]