Polskie rodziny stoją przed nowym kryzysem finansowym, który może być bardziej dotkliwy niż niedawna fala inflacji. Powodem jest unijny system ETS2, który ma wejść w życie w 2027 roku. Eksperci z ING Banku Śląskiego ostrzegają, iż koszty życia wzrosną gwałtownie – szczególnie w obszarze paliw i ogrzewania, co przełoży się na tysiące złotych dodatkowych wydatków rocznie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Droższe tankowanie już wkrótce
Według prognoz, wprowadzenie ETS2 podniesie ceny benzyny o około 46 groszy na litrze, a oleju napędowego choćby o 54 grosze. Dla przeciętnej rodziny posiadającej jeden samochód oznacza to setki złotych dodatkowych kosztów w skali roku. Kierowcy dojeżdżający codziennie do pracy odczują to szczególnie mocno.
Szok przy rachunkach za ogrzewanie
Jeszcze bardziej bolesne zmiany czekają gospodarstwa domowe w zakresie ogrzewania. Koszt gazu może wzrosnąć o 90 zł za każdą megawatogodzinę, co w praktyce oznacza kilkaset złotych wyższe rachunki za mieszkanie i choćby ponad tysiąc złotych dodatkowych kosztów w przypadku domu jednorodzinnego. Najgorzej będą mieć rodziny ogrzewające się węglem – jego cena może skoczyć aż o 400 zł na tonie. To oznacza wydatki wyższe o 1200–2000 zł rocznie.
Efekt domina w całej gospodarce
Wyższe ceny paliw i ogrzewania odbiją się na wszystkich sektorach gospodarki. Transport stanie się droższy, a wraz z nim wzrosną ceny produktów w sklepach – od żywności po sprzęt elektroniczny. Również branża usługowa, jak restauracje czy hotele, będzie zmuszona przerzucić koszty na klientów.
Obawy i kontrowersje
System ETS2 to element europejskiej polityki klimatycznej, której celem jest redukcja emisji CO2. Jednak premier Donald Tusk już teraz ostrzega, iż skutki mogą być „upiornie przewidywalne” i boleśnie odczuwalne dla zwykłych obywateli. Wielu Polaków zainwestowało w nowe kotły gazowe, licząc na oszczędności. Teraz może się okazać, iż te inwestycje zwiększą domowe rachunki zamiast je obniżyć.
Możliwe konsekwencje społeczne
Eksperci przypominają, iż podobne podwyżki doprowadziły we Francji do protestów „żółtych kamizelek”. W Polsce także rośnie ryzyko niezadowolenia społecznego, szczególnie iż świadomość o nadchodzących zmianach jest przez cały czas bardzo niska.
Co to oznacza dla czytelnika
Każdy Polak odczuje skutki ETS2 – wzrosną koszty dojazdów, ogrzewania i codziennych zakupów. Rodziny już teraz powinny przygotować się na wyższe wydatki, a rząd będzie musiał opracować mechanizmy osłonowe, by uniknąć poważnych problemów społecznych.
















