Jeden pokój dla trzech
Barbara Nowak patrzyła na dokument o przesiedleniu z takim wyrazem twarzy, jakby trzymała w ręku wyrok. Mały pokój w akademiku technikum jej nowy dom po czterdziestu latach życia we własnym mieszkaniu. I nie byle jaki pokój, tylko pokój dla trzech nauczycielek.
No i gdzie ja tu będę trzymała swoje rzeczy? westchnęła, zwrac Proszę się nie martwić, Barbaro Kazimierzowno odparł woźny Wojciech, poczciwy staruszek o siwych, sumiastych wąsach jakoś to będzie.