„Kopenhadzki fashion week stał się jednym z najbardziej wyczekiwanych tygodni mody w ostatnim czasie. Wszystko za sprawą nie tylko świetnej atmosfery i pięknego miasta, ale przede wszystkim barwy kolorów, stylizacji i otwartości ludzi na różne eksperymenty modowe. To wszystko powoduje, iż z przyjemnością łapie się super kadry. Fotografuje tam zawsze letnie sezony, a ten był wyjątkowo udany i bardzo oblegany. Uwielbiam tę odwagę w łączeniu najbardziej szalonych wzorów i stawianie zawsze na oryginalne rozwiązania. Wybrałam główne i najciekawsze trendy jakie panowały w tym czasie.”
fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska fot. Martyna Mierzejewska
1. Groszki – jeden z najbardziej zauważalnych trendów. Dunki noszą je na bluzkach, spodniach, sukienkach, żakietach. Im większe tym lepiej.
Komentarz redakcji: Groszki przestały być jedynie romantycznym nawiązaniem do lat 50. – teraz są odważne, nowoczesne i często zaskakują formą. W Kopenhadze widzieliśmy je na eleganckich garniturach, koszulach z mocno bufiastymi rękawami, jedwabnych spódnicach czy oversize’owych marynarkach. Pojawiały się w wersji czarno-białej, ale również w odcieniach intensywnej czerwieni, szmaragdu i granatu. Projektanci i goście bawią się skalą printu – od mikroskopijnych kropek w delikatnej, niemal biurowej wersji po monumentalne, graficzne okręgi, które stają się motywem przewodnim stylizacji.
fot. Martyna Mierzejewska
2. Japonki typu Havaianas to trend który wpisany jest w kopenhaski styl. Dużo pojawiło się też modeli na delikatnym obcasie
Komentarz redakcji: jeżeli ktoś uważał, iż japonki nadają się wyłącznie na plażę, Kopenhaga gwałtownie wyprowadziła go z błędu. Modele Havaianas w neutralnych barwach pojawiały się w zestawach z szerokimi jeansami, spódnicami midi z połyskiem czy klasycznymi garniturami. Trend ten odwołuje się do idei „effortless” – ubierania się w sposób pozornie niedbały, ale dopracowany w szczegółach. W kontekście nadchodzącej jesieni to zaskakująca, ale praktyczna propozycja – japonki noszone z cienką skarpetką lub rajstopami stają się stylowym, odważnym elementem, a nie wakacyjnym dodatkiem.
fot. Martyna Mierzejewska
3. Kolor czerwony – pojawiał się w wielu stylizacjach
Komentarz redakcji: W przeciwieństwie do wielu sezonów, w których czerwień była kolorem dominującym, tutaj pełni rolę strategicznego akcentu. Najczęściej pojawiała się jako pojedynczy, mocny element w stylizacji: obszerna wełniana bluza, minimalistyczna torebka, botki o geometrycznym obcasie. Ten sposób noszenia czerwieni pozwala wykorzystać jej energię i symbolikę, bez przytłaczania całości. Co ważne, czerwień w kopenhaskim wydaniu jest czysta – bez nadruków, logotypów czy dodatkowych zdobień. To świetny przykład, jak intensywny kolor można oswoić w minimalistycznej garderobie.
fot. Martyna Mierzejewska
4. Okrycia głowy: bandany, apaszki, kapelusze – marynarskie, personalizowane, szydełkowane – tutaj panowała duża różnorodność
Komentarz redakcji: Tegoroczny Tydzień Mody w Kopenhadze udowodnił, iż czapka czy kapelusz mogą zdefiniować całą stylizację. Widzieliśmy szeroki przekrój form – od marynarskich kapeluszy z grubego płótna, przez dziergane czapki beanie, po fantazyjne, szydełkowane turbany. Wielu gości sięgało po modele personalizowane, z naszywanymi literami, aplikacjami 3D czy kontrastowymi przeszyciami. Nakrycie głowy pełniło tu funkcję nie tylko praktyczną, ale przede wszystkim wizerunkową – często to ono nadawało ton całemu lookowi.
fot. Martyna Mierzejewska
5. Mix wszystkiego (barwny i eksperymentalny styl) – im więcej połączysz wzorów, kolorów czy materiałów to tym lepiej
Komentarz redakcji: Jeszcze niedawno Kopenhaga była synonimem surowego minimalizmu, dziś jednak to właśnie tutaj króluje kontrolowany modowy chaos. Scandi-maksymalizm to odważne łączenie wzorów, faktur i kolorów: krata z panterką, jedwab z futrem, satyna z grubym wełnianym splotem. Ten nurt czerpie inspiracje z lat 70., epoki przepychu, scenicznego blichtru i wyrazistych postaci jak Cher czy David Bowie. W Kopenhadze zobaczyliśmy jego nowoczesną wersję – bardziej funkcjonalną, dopasowaną do miejskiego rytmu, ale przez cały czas pełną teatralnego charakteru.
fot. Martyna Mierzejewska
6. Koronka – noszona nie tylko jako samodzielna stylizacja, ale także często łączona ze spodniami, skórą czy swetrami, aby uzyskać bardziej efektowny wygląd.
Komentarz redakcji:Koronka w okresie jesień–zima 2025–2026 nabrała nowego znaczenia. Przestała być materiałem zarezerwowanym dla wieczorowych czy ślubnych stylizacji, a zaczęła funkcjonować jako codzienny element garderoby. W Kopenhadze widzieliśmy koronkowe spódnice zestawione z oversize’owymi swetrami, transparentne sukienki noszone z ciężkimi martensami czy koronkowe koszule w komplecie ze skórzanymi spodniami. To trend, który udowadnia, iż romantyczność i drapieżność mogą iść w parze.
fot. Martyna Mierzejewska
7. Najmodniejsze spodnie sezonu – pumpy
Komentarz redakcji: Pumpy, czyli spodnie o szerokiej górze i zwężającej się ku dołowi nogawce, wracają w wielkim stylu. W Kopenhadze noszono je w wersjach z miękkiej wełny, satyny, ale także w tkaninach technicznych. Marszczenie w pasie nadaje im objętości i wygody, a odpowiednio dobrana góra potrafi zmienić ich charakter – od biurowego po sportowy.
fot. Martyna Mierzejewska