Witajcie!
Spinki i klamry do włosów wracają do mody na fali trendu na lata 90. Bardziej niż ich praktyczna strona, liczy się teraz ich wygląd - można wybierać w przeróżnych modelach z cyrkoniami lub perłami, szylkretowymi czy wykonanymi z żywicy. Są fajnym dopełnieniem stylizacji w całości czerpiącej z estetyki tej dekady. Bez względu na styl zębate spinki można łączyć z codziennymi zestawami i tymi nieco bardziej formalnymi. To ozdoba, która nada się do każdej długości włosów! Jak nosić najmodniejszy dodatek sezonu? Zapraszam po garść inspiracji!
Na długich włosach
Długie włosy wydają się być stworzone do prezentowania wszelakich ozdób, spinek i klamerek. Zarówno proste, jak i falowane pasma pięknie wyglądają delikatnie spięte przy pomocy klamry z tyłu głowy. Dzięki temu przednie kosmyki są ujarzmione i nie opadają na twarz, a włosy nie tracą nic na długości oraz prezentują się bardziej elegancko.
Na krótkich włosach
Mogłoby się wydawać, iż klamra nie będzie odpowiednią ozdobą do krótkich włosów, ale nic bardziej mylnego! Chociażby z naszego rodzimego podwórka - ktoś jeszcze nie widział pięknych i prostych fryzur Kasi? Od lat szczyci się eleganckim, krótkim cięciem, a jednak nie rezygnuje z noszenia akcesoriów do włosów. I co więcej - wszystko prezentuje się na takiej długości idealnie!
Eleganckie upięcie
Jeśli rozważacie włączenie klamerek do włosów do swoich codziennych stylizacji do pracy, to takie rozwiązanie może okazać się strzałem w dziesiątkę! Delikatny zawijas, upięty warkocz czy okrągły kok ujarzmione klamrą potrafią wyglądać niezwykle elegancko i kobieco. Taka okiełznana fryzura potrafi wytrzymać cały dzień, a my możemy wybierać między delikatnymi lub geometrycznymi modelami, które urozmaicą biurowy dress code.
Niedbały koczek
To idealny sposób, żeby nadać swoim włosom nieco lekkości i nonszalancji. Kiedy nie trzeba trzymać się sztywnych reguł i można nieco poluzować, taka fryzura będzie świetnym rozwiązaniem. Szybka do zrobienia, potrafi okiełznać choćby ,,bad hair day", a jednocześnie nie będzie wyglądać niedbale, jakbyś dopiero co wstała z łóżka i w pośpiechu wyszła z domu.