Bida i nędza w tenkraju, ale ja to się jednak cieszę, iż żyję w tej zaściankowej, zacofanej Polsce.
Jako, iż codziennie spędzam jakieś 3 godziny w towarzystwie spoconego, umięśnionego Patriarchatu to siłą rzeczy, po tym info przyszło mi na myśl, co by było, gdyby któryś z facetów nagle poczuł się kobietą i wszedł do damskiej szatni, kiedy, dajmy na to biorę prysznic i stoję naga. Nastąpiłoby klasyczne w takiej sytuacji utożsamienie się reszty samców z moim trenerem na czele, jako wróżki zębuszki z bejsbolem zamiast różdżki i pozbawienie chorego osobnika zawartości jamy ustnej w ciągu, co najwyżej 3 sekund. Do tego doszłaby operacja na kroczu wykonana bez znieczulenia i to w taki sposób, iż gość rzeczywiście już nigdy nie czułby się jak mężczyzna.
To nas różni od świata tolerancji i rzekomej równości. To, iż umiemy widzieć i chronić, kiedy trzeba. To, iż mamy świadomość różnic między kobietami, a mężczyznami, szanujemy je i przyjmujemy dla dobra ogółu, bo tylko w ten sposób świat może funkcjonować prawidłowo. Lewacki, szerokoorientacyjny, wielopłciowy, multikulturowy wytwór nie zna takich pojęć. Nie ma instynktu samozachowawczego.
Ja nie muszę się bać. Nie muszę tęsknić za bezpiecznym i chroniącym mnie Patriarchatem, bo doceniam jego przewagę siłową w każdym znanym mi mężczyźnie, w każdym aspekcie rzeczywistości. Feminy będą tęsknić. Już tęsknią. ElGieBeTePlus i męscy feminiści, znaczy tfuuu, feminiści puci menskiej nie ochronią ich przed transchorą ideologią, uderzającą głównie w dzieci i młodzież.
Chciało się naginać rzeczywistość... Chciało się z chłopa robić babę, a z baby chłopa. Chciało się równości z dooopy. I tymi dooopami jeszcze im ta równość wypłynie. Równo nie oznacza sprawiedliwie. Równo to wszystkim tak samo.
Bezpodstawna rewolucja prędzej czy później zjada swoje dzieci. A te dzieci będą zjadać jej skutki, trujące niczym arszenik.
Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał Ci się ino sznur,
ostał Ci się ino sznur.