Tragiczne odkrycie na Mount Everest. Stopniał śnieg. Góra powoli zamienia się w "cmentarzysko"

g.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Suraj Pokhrel/Istock.com


W niektórych częściach Mount Everest zaczął topnieć śnieg, pozwalając na kolejne odkrycia. Odsłonięte zostały ciała alpinistów, którym nigdy nie udało się zejść z góry. Nepalska armia poinformowała, iż zabrano stamtąd pięć niezidentyfikowanych osób.
Mount Everest to szczyt na wysokości 8849 m.n.p.m, położony w Himalajach Wysokich, na granicy Nepalu i Chińskiej Republiki Ludowej. Góra jest na tyle popularna, iż dziś, aby zdobyć szczyt, trzeba "odstać" swoje w kolejkach. Nie zmienia to jednak faktu, iż taka wyprawa wiąże się z ogromnym ryzykiem. Według oficjalnych danych z 2022 roku z wyprawy na szczyt na tamten moment nie wróciło 300 wspinaczy. Dziś grono to powiększyło się o kilka osób. W związku z tym, iż niekiedy ściągnięcie ciała za góry jest wręcz niemożliwe, niektórzy zostają tam na zawsze.
REKLAMA


Zobacz wideo Nieoczekiwane problemy wyprawy "Pateca" na Mount Everest! Adam Bielecki komentuje


Najwyższy szczyt świata: Na Mount Everest odkryto kilka niezidentyfikowanych ciał
Globalne ocieplenie daje o sobie wyraźnie znać, co widać również na przykładzie najwyższego szczytu na świecie. W niektórych miejscach szczytu doszło do roztopów i odsłonięcia ciał osób, którym nigdy nie udało się wrócić z wysokogórskiej wycieczki. Jak poinformowała lokalna armia, w ramach nepalskiej kampanii na Evereście wydobyto aż pięć niezidentyfikowanych ciał, w tym jeden szkielet. Według zagranicznego serwisu Independent, jedne ze zwłok udało się wyciągnąć dopiero po 11 godzinach, ponieważ były pokryte lodem aż do samej głowy. Ratownicy użyli do tego toporów oraz wrzącej wody.


Ze względu na skutki globalnego ocieplenia ciała i śmieci stają się coraz bardziej widoczne w miarę zmniejszania się pokrywy śnieżnej


- wyjaśniła na łamach AFP News Agency Aditya Karki, major armii nepalskiej. Zespół, któremu udało się zdjąć z góry pięć ciał, składał się z 12 żołnierzy oraz 18 wspinaczy. Cała akcja trwała łącznie aż 55 dni i była niezwykle wymagająca.


Śmierć na Mount Everest. Góra w końcu "zamieni się w cmentarz"
Akcję nepalskiej armii można nazwać dużym sukcesem, jednak na Mount Everest wciąż leży wiele ciał alpinistów. Najwięcej z nich odeszło w tak zwanej "strefie śmierci", gdzie niski poziom tlenu potęguje ryzyko wystąpienia choroby wysokościowej. Choć tego typu przedsięwzięcia wiążą się z dużym niebezpieczeństwem, w opinii Karki są koniecznością.


jeżeli będziemy je zostawiać, nasze góry zamienią się w cmentarz


- stwierdziła. Na ten moment realizowane są próby zidentyfikowania odnalezionych osób. jeżeli to się nie uda, ciała zostaną poddane kremacji. Warto dodać, iż roztopy przypomniały również o innym problemie, który od lat jest powodem licznych dyskusji. Chodzi o odpady zasypujące Mount Everest oraz pobliskie góry. Otóż podczas przeprowadzonej akcji ze szczytu usunięto aż 11 ton śmieci, które pozostawili po sobie wspinacze.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału