Tragiczna wiadomość dla wszystkich Polaków. Analitycy są zgodni: to będzie dramat wielu ludzi

warszawawpigulce.pl 13 godzin temu

Polscy konsumenci muszą przygotować się na kolejny trudny rok w sklepach spożywczych. Najnowsze prognozy analityków Credit Agricole przynoszą niepokojące wieści – w 2025 roku tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych przekroczy 5 procent, a niektóre kategorie produktów mogą zdrożeć choćby o kilkanaście procent. Szczególnie dotkliwe podwyżki czekają nas w segmencie owoców i warzyw.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Owoce i warzywa liderami podwyżek

Najgwałtowniejsze podwyżki prognozowane są w kategorii owoców, gdzie przewidywany jest wzrost cen aż o 14,2 procent. Tak znaczący skok odczujemy zarówno przy zakupie owoców sezonowych, takich jak wiśnie czy śliwki, jak również tych dostępnych przez cały rok, na przykład popularnych jabłek.

Niewiele lepiej sytuacja przedstawia się w przypadku warzyw – tutaj analitycy spodziewają się średniego wzrostu cen na poziomie 7 procent. Najbardziej zdrożeją podstawowe produkty, które znajdują się w koszykach zakupowych większości Polaków – biała kapusta, kalafior, marchew, buraki oraz brokuły. Są to warzywa stanowiące bazę wielu tradycyjnych polskich potraw, co oznacza, iż podwyżki odczują praktycznie wszystkie gospodarstwa domowe.

Ta trudna sytuacja jest bezpośrednim następstwem ubiegłorocznych problemów w rolnictwie. Wiosenne przymrozki, które zniszczyły część upraw, letnia susza dotykająca niemal całego kraju, a na południu również katastrofalne powodzie – wszystko to znacząco wpłynęło na wielkość i jakość zbiorów. Eksperci podkreślają, iż ceny w drugiej połowie 2025 roku będą w dużej mierze zależeć od tegorocznych plonów, a te z kolei od warunków pogodowych w nadchodzących miesiącach.

Gdzie możemy spodziewać się stabilizacji cen?

Mimo generalnie pesymistycznych prognoz, jest kilka produktów, które mogą przynieść konsumentom pewną ulgę. Według analityków banku BNP Paribas, możemy spodziewać się niewielkich spadków cen ziemniaków, pomidorów i cukinii. To dobra wiadomość, szczególnie w przypadku ziemniaków, które stanowią podstawę diety wielu polskich rodzin.

Również ceny masła, które w ubiegłym roku było „królem drożyzny” ze wzrostem o 7 procent, powinny się ustabilizować. Eksperci zwracają jednak uwagę, iż efekt niskiej bazy z początku poprzedniego roku przez cały czas będzie wpływał na statystyki, co może sprawiać wrażenie dalszego wzrostu cen w zestawieniach rok do roku.

Rynek mięsa pod presją rosnących kosztów

Niepokojące prognozy dotyczą również rynku mięsa, który ma szczególne znaczenie dla polskich konsumentów. Rosnące koszty produkcji, w tym przede wszystkim ceny pasz, które również są dotknięte skutkami nieurodzaju, przełożą się na wyższe ceny drobiu i wołowiny.

Jest to szczególnie istotna informacja, biorąc pod uwagę, iż mięso stanowi znaczącą część wydatków w przeciętnym polskim gospodarstwie domowym. Wielu konsumentów może być zmuszonych do ograniczenia spożycia droższych gatunków mięsa lub poszukiwania tańszych alternatyw białkowych.

Wzrost cen żywności jako problem długotrwały

Warto przypomnieć, iż w minionym roku największe wzrosty cen dotyczyły właśnie warzyw i owoców (średnio 10,6 procent), herbaty (9,2 procent) oraz wspomnianego już masła. Te tendencje wzrostowe pokazują, iż problem inflacji w sektorze spożywczym jest zjawiskiem długotrwałym i systemowym, a nie jedynie przejściowym wahaniem cen.

Eksperci rynku spożywczego zwracają uwagę, iż obecna sytuacja jest wynikiem splotu kilku czynników. Oprócz wspomnianych już problemów klimatycznych, znaczący wpływ mają również rosnące koszty energii, transportu oraz pracy. Wszystkie te elementy składają się na końcową cenę produktów w sklepach i trudno spodziewać się ich szybkiego spadku.

Konsekwencje dla polskich gospodarstw domowych

Dla konsumentów prognozowane podwyżki oznaczają konieczność jeszcze bardziej świadomego planowania zakupów i poszukiwania oszczędności. Eksperci sugerują zwrócenie większej uwagi na produkty sezonowe oraz korzystanie z promocji, co może pomóc w częściowym złagodzeniu skutków podwyżek.

Warto również rozważyć modyfikację nawyków żywieniowych – większe wykorzystanie roślin strączkowych jako źródła białka czy sięganie po tańsze, ale równie wartościowe odmiany warzyw i owoców. Takie zmiany mogą nie tylko pomóc w ograniczeniu wydatków, ale również przyczynić się do bardziej zrównoważonej diety.

Prognozy te stawiają również przed rolnikami i producentami żywności poważne wyzwania. Muszą oni znaleźć sposób na zbilansowanie rosnących kosztów produkcji z możliwościami finansowymi konsumentów, co w obecnej sytuacji gospodarczej nie jest łatwym zadaniem. Wielu mniejszych producentów może stanąć przed koniecznością zakończenia działalności, co długoterminowo może prowadzić do dalszej koncentracji rynku i paradoksalnie – kolejnych wzrostów cen.

Czynniki determinujące przyszłość cen żywności

Analitycy podkreślają, iż najważniejsze dla stabilizacji cen będzie nie tylko tegoroczna pogoda i zbiory, ale także rozwój sytuacji na światowych rynkach surowców oraz kształtowanie się kosztów energii. Te czynniki będą miały decydujący wpływ na to, jak bardzo wzrosną ceny w polskich sklepach w nadchodzących miesiącach.

Szczególnie istotne będą warunki atmosferyczne podczas najbliższego sezonu wegetacyjnego. jeżeli pogoda będzie sprzyjać uprawom, a rolnicy unikną klęsk żywiołowych podobnych do tych z ubiegłego roku, jest szansa na częściowe złagodzenie presji cenowej w drugiej połowie roku. W przeciwnym razie konsumenci muszą być przygotowani na realizację najbardziej pesymistycznych scenariuszy.

Niezależnie od rozwoju sytuacji, rok 2025 zapowiada się jako kolejny trudny okres dla domowych budżetów, a koszty żywności pozostaną jednym z głównych czynników wpływających na poziom życia polskich rodzin.

Źródło: Credit Agricole / BNP Paribas / Biznes Interia / Warszawa w Pigułce.

Idź do oryginalnego materiału