Tort piłka nożna

przepisnikmoniki.pl 1 rok temu

Tort-półkula nie był moim pierwszym urodzinowym wypiekiem w takim kształcie, ale był moim debiutem w pracy z masą cukrową. W dodatku na tyle udanym, iż sposobem jego wykonania mogę się podzielić.



Przygotowanie tortu zajmuje dwa dni - pierwszego dnia wypiekłam biszkopty, wydrążyłam półkulę, przygotowałam i wypełniłam ją nadzieniem, przykryłam spodem i wstawiłam do lodówki, by masa stężała. Kolejnego dnia zajęłam się zdobieniem tortu.

Do wypieku będą potrzebne forma półkula 24cm oraz tortownica 23 cm.

Wypiek biszkoptów - w obu przypadkach 175 stopni Celsjusza, góra-dół - półkula 40 minut, spód 15 minut.

Tort został umieszczony na podkładzie do tortów o średnicy 23 cm. Wystarczył na styk, polecam zaopatrzyć się w nieco większy.

Do wykrawania łatek z masy cukrowej użyłam foremek 7 cm i 8,5 cm (pasują na tort o średnicy 20 cm, ale przy "kreatywnym" podejściu udało się je wykorzystać na nieco większym wypieku).

Do wykonania zdobienia użyłam małych bloków gotowej, barwionej masy cukrowej. Białej wystarczyło mi idealnie, czarnej zostało całkiem sporo.

Składniki:

A. biszkopt-półkula

  • 7 jajek
  • 180g cukru
  • 120g mąki tortowej
  • 120g skrobi ziemniaczanej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • odrobina tłuszczu do wysmarowania formy

B. biszkopt-spód

  • 3 jajka
  • 3 łyżki cukru
  • 3 łyżki mąki tortowej
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • papier do pieczenia oraz odrobina tłuszczu do wysmarowania formy

C. tynk
(krem użyty bezpośrednio pod masę cukrową)

  • 60g mleka UHT 3,2%
  • 60g cukru pudru
  • 80g mleka w proszku
  • 240g masła

D. wypełnienie tortu

  • dżem porzeczkowy
  • 600g (3 małe kubeczki) śmietanki 36%
  • 250g (jedno opakowanie) serka mascarpone
  • 2 banany
  • 2 galaretki cytrynowe
  • 500ml wody

E. zdobienie

  • 250g białej masy cukrowej
  • 250g czarnej masy cukrowej

Wykonanie:

Pierwszy dzień - pieczenie biszkoptów

  1. Obie galaretki cytrynowe rozpuszczamy w 500ml gorącej wody i odstawiamy na blat, by powoli się studziły.
  2. Nastawiamy piekarnik na 175 stopni, góra-dół i zaczynamy wypiek biszkoptów od biszkoptu-półkuli.
  3. Formę-półkulę smarujemy odrobiną tłuszczu - masłem lub olejem. Moja forma nie miała ściętego dna, więc ustawiłam ją na jednorazowej aluminiowej foremce do pieczenia pasztetów, ale do tego celu nada się jakakolwiek w miarę mała foremka.
  4. Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy na wysokich obrotach, na sztywną masę.
  5. Dalej miksując, po trochu dodajemy cukier, a gdy on się rozpuści, żółtka.
  6. Zmniejszamy obroty do minimalnego poziomu, by dodać do masy jajecznej mąkę i skrobię wymieszane z proszkiem do pieczenia. Krótko miksujemy.
  7. Ciasto przelewamy do formy i wstawiamy do nagrzanego do 175 stopni piekarnika na około 40 minut (do suchego patyczka). jeżeli ciasto zbyt mocno przypieka się z wierzchu, należy je przykryć papierem do pieczenia.
  8. Od razu zabieramy się za przygotowanie do wypieku biszkoptu-spodu. Zaczynamy od tortownicy - spód wykładamy papierem do pieczenia, boki smarujemy odrobiną tłuszczu.
  9. Przygotowanie ciasta przebiega identycznie, jak przy biszkopcie-półkuli (ale dla pewności ponownie rozpisuję kroki). Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy na wysokich obrotach, na sztywną masę.
  10. Dalej miksując, po trochu dodajemy cukier, a gdy on się rozpuści, żółtka.
  11. Zmniejszamy obroty do minimalnego poziomu, by dodać do masy jajecznej mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Krótko miksujemy.
  12. Ciasto przelewamy do formy i po wyjęciu biszkopta-półkuli, wstawiamy tortownicę do nagrzanego do 175 stopni piekarnika na około 15 minut (do suchego patyczka).
  13. W czasie wypiekania spodu, wracamy do naszej półkuli. Dajemy gotowemu ciastu około 10 min. w formie, a potem delikatnie wyciągamy ciasto z formy. Przekładamy je na "leżakowanie" płaską stroną ku dołowi na ręcznik papierowy lub kratkę, do pełnego wystudzenia.
  14. Spód po wyjęciu z piekarnika możemy spokojnie zostawić do wystudzenia w tortownicy, dbamy tylko, by ciasto odeszło od boków.

Pierwszy dzień - przygotowanie biszkoptów do wypełnienia tortu masą

  1. Formę od biszkopta-półkuli myjemy, osuszamy i wykładamy folią spożywczą.
  2. Wystudzony biszkopt-półkulę wkładamy z powrotem do formy. Tutaj przez cały czas posiłkuję się moją foremką do pasztetu jako "podstawką" pod półkulę.
  3. Wydrążamy środek w biszkopcie-półkuli. Powinna nam zostać "skorupa" o grubości ścianki ok. 2-2,5 cm. Najłatwiej na początku nożykiem naciąć "zarys" wewnętrznego obwodu ścianki, zatapiając ostrze nożyka kuchennego na głębokość do 2 cm (tak aby nie przebić biszkopta na wylot), a następnie rękami wyrywać kawałki ciasta. Staramy się, aby pozostawione ścianki były jak najbardziej gładkie.
  4. Wydrążone wnętrze smarujemy dżemem porzeczkowym.
  5. Górę biszkoptu-spodu ścinamy tak, by pozbyć się nierównego wierzchu wraz ze "skórką", po czym nasz równy biszkopt oddzielamy definitywnie od papieru do pieczenia.

Pierwszy dzień - masa do tortu

  1. Masę zaczynamy przygotowywać w momencie, kiedy nasze galaretki (które rozrobiliśmy jeszcze przed rozpoczęciem prac nad biszkoptami) są już wystudzone i tężejące - mają "glutowatą" konsystencję.
  2. Obieramy, kroimy w plastry banany, a następnie rozdrabniamy je blenderem na gładką papkę.
  3. W osobnej misce przez 3 minuty ubijamy na najwyższych obrotach miksera śmietankę.
  4. Do ubitej śmietanki dodajemy serek mascarpone i ponownie miksujemy wszystko przez maksymalnie 2 minuty na najwyższych obrotach.
  5. Następnie dodajemy banany i galaretkę. Miksujemy krótko na najwyższych obrotach, do uzyskania jednolitej masy.
  6. Masę natychmiast przekładamy do przygotowanego wcześniej biszkoptu-półkuli. Masa powinna wypełnić środek oraz nadlać się nad brzeg półkuli, tak, by dało się na nią nałożyć i przykleić spód. Pianka bananowa bardzo gwałtownie się tężeje, więc robimy to po pobieżnym wygładzeniu jej, lekko wciskając w nią biszkopt-spód.
  7. Formę-półkulę zakrywany z góry folią spożywczą, aby ciasto nie wyschło i wstawiamy na całą noc do lodówki.

Dzień drugi - tynk

Słowem wstępu - tynk, po drobnych "modyfikacjach", przygotowywałam zgodnie ze wskazówkami z tego przepisu. jeżeli tak jak ja będziecie go przygotowywać pierwszy raz, w podanym wpisie znajdziecie wiele cennych wskazówek, które mogą okazać się pomoce w pracy z kremem maślanym na dalszych etapach.
  1. Wyciągamy masło na blat, by miało czas zmięknąć.
  2. W rondlu podgrzewamy (ale NIE zagotowujemy!) mleko UHT i cukier puder, do momentu rozpuszczenia cukru.
  3. Rondelek wstawiamy do naczynia z zimną wodą, aby przyspieszyć studzenie - na dalszym etapie będziemy potrzebować, aby jego zawartość była całkowicie zimna.
  4. Przesiewamy mleko w proszku.
  5. W oddzielnej misce ucieramy masło na puszystą masę. Miksujemy je na najwyższych obrotach przez12 minut, zgarniamy ze ścianek i ponownie miksujemy przez 3 minuty na najwyższych obrotach.
  6. Do wystudzonej zawartości rondelka dodajemy mleko w proszku i energicznie mieszamy do otrzymania jednolitej masy. Będzie ona bardzo gęsta i gwałtownie tężejąca, dlatego robimy to tuż przed dodaniem mieszanki do masła.
  7. Dodajemy masę mleczną do masła. Możemy podzielić to na dwie tury, ja dodałam wszystko od razu.
  8. Miksujemy wszystko na najwyższych obrotach przez 2 minuty (do otrzymania gładkiego kremu).
  9. Zmniejszamy obroty do najniższego poziomu i miksujemy krem przez kolejnych 10 minut (odpowietrzamy go).

Dzień drugi - nakładanie tynku i masy cukrowej

  1. Przygotowany dzień wcześniej biszkopt-półkulę wyciągamy z lodówki, usuwamy z góry folię, przykrywamy go paterą i obracamy formę do góry dnem. Zdejmujemy z ciasta formę i resztę folii.
  2. Na biszkopt nakładamy przygotowany właśnie tynk. Wypełniamy nim ewentualne nierówności ciasta, tworząc jak najgładszą i w miarę cienką warstwę. Ma nam ukryć niedoskonałości i pozwolić na przyklejenie łatek piłki.
  3. Rozkładamy stolnicę, wyciągamy wałek, foremki do łatek, rękawiczki (lateksowe lub inne jednorazowe, nadające się do kontaktu z żywnością - dzięki ich zastosowaniu nie zostawimy śladów palców na masie cukrowej) oraz masy cukrowe.
  4. Zdobienie zaczynamy od oderwania i rozgrzania w dłoniach (ubranych w rękawiczki) kawałka czarnej masy. Ugniatamy ją tak długo, aż stanie się lekko błyszcząca i elastyczna, następnie cienko wałkujemy i wykrawamy pięciokątną łatkę.
  5. Łatkę umieszczamy na szczycie półkuli.
  6. Następnie tak jak poprzednio rozgrzewamy większy kawałek białej masy, wałkujemy i wykrawamy 5 sześciokątnych łatek, które umieszczamy wokół nałożonej wcześniej czarnej łatki. staramy się, by łatki ściśle do siebie przylegały.
  7. Wracamy do czarnej masy. Tym razem wykrawamy 5 sztuk pięciokątnych łatek. Tutaj nakładanie będzie już nieco trudniejsze - łatki będzie trzeba nieco porozciągać w trakcie nakładania, tak, by nie pozostawić na torcie żadnych niezakrytych przestrzeni pomiędzy białymi i czarnymi łatkami.
  8. Gdy czarne łatki zostaną zamocowane - wykrawamy ponownie białe sześciokąty. Będziemy potrzebować 5 całych łatek oraz 5 "połówek". Po wykrojeniu ich, trzeba je lekko rozwałkować, a następnie doczepić wokół czarnych łatek. Nadmiar masy cukrowej, który będzie wkraczał na paterę poza bryłą tortu, delikatnie ścinamy.
  9. Gotowy tort wstawiamy do lodówki.
Idź do oryginalnego materiału