Siwy z dużym prawdopodobieństwem również nie zauważył różnicy w wysokości tej przeszkody a pozostałych. Dopóki przeszkody były zdecydowanie poniżej jego możliwości, dopóty nie robiło im to wielkiej różnicy i nie zagrażało w skokach. Postępowanie również się nie zmieniło. Skierowany na trochę poważniejszą wyglądem przeszkodę, najpierw zlustrował ją wzrokiem, ale nie po to, żeby wyszukiwać sobie strachów. Cały czas utrzymywał stałe tempo galopu, mocno i bez zawahania idąc na wybrany obiekt. Wreszcie odbił się w optymalnym miejscu, wkładając w to niemało siły, co zaowocowało niczym innym jak kolejnym, wysokim skokiem z pewnym zapasem. Podczas lotu wyciągnął lekko nos do przodu i zaokrąglił grzbiet, po czym wylądował w jednym kawałku, oczekując kolejnych wskazówek od właściciela. Zgodnie z sugestią, skręcił w lewo, znajdując oparcie w pomocach.
Wkrótce pojawiły się przed nimi kolejne przeszkody. Salva wyjątkowo nie oponował aż tak przed skróceniem, bo powoli zaczynało przez niego przemawiać zmęczenie. Już pomijając szybszy galop, to towarzyszyło mu dużo nowych bodźców i emocji, a ponadto w skoki wkładał tyle siły, iż przez to mógł się dość gwałtownie spalać. Jakby nie patrzeć, długodystansowcem nie był. Skrócenie wywołało zaokrąglenie paraboli skoku nad pierwszą przeszkodą, a krótszy odcinek pomiędzy nimi przyszedł mu łatwiej i niemal bez żadnej walki, mimo iż był koniem bardzo do przodu. Tak niemal perfekcyjny najazd zagwarantował im przejechanie szeregu na czysto, co było całkiem niezłym wynikiem jak na debiutanta.
O dziwo również ogier wykorzystał wydłużenie wodzy, aby wydłużyć swoje ramy przez wcześniej wspomniane zmęczenie. W dalszym ciągu ani myślał zwalniać ani rezygnować, ale jednak do przewidzenia było, iż kondycji to nie miał terenowej. Wciąż pozostawał czujny i obserwował otoczenie oraz trasę, ale przynajmniej na chwilę chętnie szedł w niższym ustawieniu.
@Oliver Pelerieux
Statystyki: autor: Salvatore — 29 lip 2024, 14:40