Marka Bielenda właśnie udowadnia, iż nowoczesna technologia może być w zasięgu ręki. Ich serum z igłami dostępne w Rossmannie - te z linii Skin Clinic Professional - to produkt, który z miejsca przyciąga uwagę nietypową formułą. Kosmetyk wykorzystuje technologię biomikroigieł, czyli mikroskopijnie małych struktur, które po aplikacji delikatnie stymulują skórę, tworząc mikronakłucia. Dzięki nim, aktywne składniki wnikają głębiej, a jednocześnie pobudzone zostają procesy regeneracyjne w naskórku. Brzmi jak naukowy eksperyment, a w rzeczywistości to genialne wykorzystanie trendu, który do tej pory był zarezerwowany dla medycyny estetycznej. Bez bólu, bezpiecznie i w przystępnej cenie, bo serum na promocji dorwiemy za trochę ponad 25 złotych.
Jak działa serum z igłami z Rossmanna Bielenda?
Działanie tego produktu to połączenie technologii i dobrze przemyślanej biochemii. Obecne w formule biomikroigły pełnią funkcję mikrostymulatorów. Po nałożeniu na skórę tworzą malutkie “kanaliki”, które zwiększają wchłanianie składników aktywnych serum. Nie są to igły w dosłownym sensie, bo nie przebijają skóry, ale na tyle intensywnie ją pobudzają, iż można poczuć delikatne mrowienie lub lekkie napięcie. To właśnie ten moment, w którym skóra zaczyna „pracować” - krążenie krwi się poprawia, a procesy regeneracyjne przyspieszają. Najważniejszym elementem formuły jest PDRN, czyli polinukleotyd sodu, składnik o udowodnionym działaniu naprawczym. Pomaga w odnowie komórkowej i wspiera regenerację skóry, co przekłada się na poprawę jej struktury i elastyczności. Do tego Bielenda dorzuca neuropeptydy, które działają jak „relaks dla mięśni twarzy” co pomaga zmniejszyć zmarszczki mimiczne, a także adenozynę. To połączenie nie tylko rewitalizuje, ale też odczuwalnie poprawia napięcie skóry już po pierwszym zastosowaniu. To idealny kosmetyk dla tych z was, które nie boją się eksperymentów i chcą, by codzienna pielęgnacja przynosiła realne efekty.
Skład i adekwatności pielęgnacyjne serum z igłami Bielenda
To, co wyróżnia serum z igłami od Bielenda, to niecodzienne składniki, a każdy z nich ma swoje zadanie i razem tworzą kompleks, który potrafi zdziałać naprawdę dużo. PDRN odpowiada za odbudowę i regenerację, neuropeptydy - za poprawę napięcia i ujędrnienie, a adenozyna - za wygładzenie i nadanie blasku cerze. Całość wspiera unikalna technologia biomikroigieł, która działa jak naturalny booster wchłaniania. Po aplikacji serum czuć delikatne mrowienie, które ustępuje po kilku minutach. To znak, iż mikroigły zaczęły działać. W efekcie skóra wygląda świeżej, jest bardziej elastyczna i przyjemnie gładka. Regularne stosowanie sprawia, iż zmarszczki stają się mniej widoczne, a cera nabiera zdrowego kolorytu. To kosmetyk, który szczególnie docenią osoby ze skórą “zmęczoną”, szarą, z pierwszymi oznakami starzenia. Warto dodać, iż serum działa najlepiej stosowane wieczorem - wtedy, gdy skóra naturalnie się regeneruje. Po oczyszczeniu twarzy wystarczy wmasować kilka kropel, omijając okolice oczu. Bielenda zaleca stosowanie produktu w cyklu kilkutygodniowym, by w pełni wykorzystać potencjał biomikroigieł i PDRN. To intensywna kuracja, która ma przynieść widoczne efekty już po kilku dniach.















