Jak przypomina portal "Goniec", w środę 6 listopada odbyła się msza za duszę Elżbiety Zającówny. W warszawskim Kościele Środowisk Twórczych pojawili się najbliżsi artystki, jej przyjaciele i fani, którzy chcieli ją pożegnać. Wszyscy otrzymali wiele mówiącą "pamiątkę".
Pogrzeb Elżbiety ZającównyUroczystości żałobne Elżbiety Zającówny podzielono na dwa dni i na dwa miasta. W środę 6 listopada odbyła się msza za duszę aktorki. W świątyni zebrali się najbliżsi artystki, jej przyjaciele oraz fani, którzy wciąż mają w pamięci jej występy.
Ostatni raz mieliśmy okazję zobaczyć ją na dużym ekranie w 2022 roku. To wtedy pojawiła się w filmie "Szczęścia chodzą parami", w którym wystąpiła m.in. z Michałem Żurawskim i Piotrem Machalicą.
Swoim talentem zjednała sobie wielu fanów, a życzliwością sympatię kolegów i koleżanek z branży. Elżbieta Zającówna nigdy nie goniła za sławą i poklaskiem. Choć miała niewątpliwy talent, zdecydowała się zejść ze sceny. Najpierw zrobiła to dla swoich najbliższych, później ze względu na stan swojego zdrowia.
Tłumy pożegnały Elżbietę Zającównę
Na nabożeństwie żałobnym pojawiły się tłumy przyjaciół aktorki i jej fanów. Każdy, kto pojawił się na mszy, otrzymał specjalną kartkę. Słowa zapisane na niej poruszyły wiele osób. Trudno się temu dziwić.
"Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam, mój Stworzycielu i najlepszy Ojcze. Do domu wracam jak strudzony pielgrzym, a Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem. Tułaczka moja już dobiegła kresu, dla moich oczu słońce ziemi zgasło. W Tobie, mój Panie, znajdę pokój wieczny, Ty będziesz dla mnie niegasnącym światłem" - można było na niej przeczytać.
Pogrzeb Elżbiety Zającówny zaplanowano na czwartek 7 listopada. Aktorka zostanie pochowana na Cmentarzu Grębałów w jej ukochanym Krakowie.