Dla żadnego użytkownika internetu nie jest chyba zaskoczeniem, iż za wstawienie na Instagrama lub Facebooka zdjęcia przedstawiającego biust z widocznymi sutkami można dorobić się albo usunięcia treści i pouczenia, albo choćby bana.
„Nie publikuj treści prezentujących genitalia lub zbliżenia w pełni obnażonych pośladków. Ograniczamy również niektóre zdjęcia kobiecych piersi z widocznymi sutkami, ale naszym zamiarem jest umożliwienie udostępniania zdjęć w celach medycznych lub zdrowotnych. Dopuszczamy również zdjęcia kobiet udostępnione w kontekście akcji karmienia piersią lub pokazujące piersi z bliznami po mastektomii. Zezwalamy także na publikację zdjęć obrazów, rzeźb i innych dzieł sztuki przedstawiających nagie postacie” - czytamy w regulaminie Facebooka.
Chcą uwolnić sutki
Meta – konglomerat firm, który pod swoimi skrzydłami ma m.in. takie serwisy jak Facebook i Instagram, chce zmienić politykę dotyczącą cenzury na swoich serwisach. Przy firmie działa Oversight Board, czyli ciało doradcze, które składa się m.in. z nauczycieli akademickich, polityków czy dziennikarzy, którzy oceniają zmiany w zakresie polityki moderacji zawartości serwisu.
Niedawno OB zarekomendowało, by Meta zmieniła standardy społeczności dotyczące nagości i aktywności seksualnej w kontekście dorosłych użytkowników serwisów kierowanych
przez firmę – Facebooka i Instagrama. Jest to pokłosie afery, kiedy to pewna para (osoby: niebinarna i po korekcie płci) zamieściła w serwisach zdjęcia, na których pozuje topless, z zakrytymi sutkami i dopiskiem informującym, iż ów osoby prowadzą zbiórkę na przeprowadzenie zabiegu chirurgicznego w ramach korekty płci jednej z nich.
Zdjęcia najpierw oflagowano, a później usunięto. Po odwołaniu się do Mety wróciły jednak do serwisów. - Polityka firmy opiera się na binarnym spojrzeniu na płeć i rozróżnieniu między ciałami męskimi i żeńskimi, co sprawia, iż zasady zakazujące obnażania sutków są niejasne, jeżeli chodzi o użytkowników interseksualnych, niebinarnych i transpłciowych. Zaleca się, aby Meta określiła jasne, obiektywne, respektujące prawa kryteria, tak aby wszyscy ludzie byli traktowani w sposób zgodny z międzynarodowymi standardami praw człowieka – ocenia Oversight Board.
Batalia trwa od lat
W 2008 roku rozwścieczone matki protestowały pod siedzibą serwisu w Palo Alto w Kalifornii, organizując "grupowe karmienie". Facebook zakazał bowiem umieszczania zdjęć pokazujących obnażone kobiece piersi, w konsekwencji czego setki zdjęć matek karmiących piersią zniknęły z serwisu. Niektóre użytkowniczki otrzymały ostrzeżenie o zakazie korzystania z FB.
Protest poskutkował i Facebook zmienił regulamin. „Zgadzamy się, iż karmienie piersią jest naturalne i piękne, dlatego cieszy nas, iż matki chcą dzielić się swoimi doświadczeniami na Facebooku. Zdecydowana większość tego typu zdjęć jest zgodna z naszymi zasadami” - głosi obecny regulamin.