To miejsce w Polsce łamie prawa fizyki. Samochody toczą się pod górkę bez włączonego silnika

gazeta.pl 3 godzin temu
Niepozorna ulica w Karpaczu od lat budzi zdziwienie turystów. Samochody bez kierowcy toczą się tam pod górkę, a butelki nie spadają, tylko. wędrują w przeciwną stronę. Jedni mówią o cudzie natury, inni - o sprytnym złudzeniu optycznym. Naukowcy sprawdzili, o co naprawdę chodzi.
Z pozoru zwykła droga, a jednak coś sprawia, iż nie można przejść obok niej obojętnie. Miejsce w Karpaczu, w którym auta same jadą pod górkę, stało się lokalną atrakcją i tematem licznych nagrań w mediach społecznościowych. Nie brakuje też naukowych wyjaśnień, które rzucają nowe światło na to zjawisko.

REKLAMA







Zobacz wideo Taki widok na Tatry musisz zobaczyć choć raz w życiu



Anomalia grawitacyjna w Karpaczu
W Karpaczu znajduje się miejsce, do którego chętnie zmierzają turyści i miłośnicy nietypowych zjawisk. Na odcinku ulicy Strażackiej, od ulicy Karkonoskiej w stronę "Dzikiego Wodospadu" znajduje się pewna, z pozoru zwykła droga. Jednak to właśnie tutaj możemy zaobserwować puszki, puste butelki, a choćby samochody z wyłączonym silnikiem toczące się pod górkę.
Kiedy ponad 300 lat temu Isaac Newton odpoczywał w sadzie i słynne jabłko spadło mu na głowę, nie przypuszczał, iż od odkrytego wtedy przez niego prawa grawitacji będzie można znaleźć pewne wyjątki
- czytamy na Karpacz.pl, oficjalnej stronie miasta.
Jak zapewnia miejscowość, przeprowadzone w tym miejscu badania dowiodły, iż grawitacja jest tam mniejsza o cztery procent. Znajdująca się na miejscu tablica zachęca do przekonania się o tym na własnej skórze. Wystarczy zatrzymać pojazd, wrzucić jałowy bieg i obserwować, jak po chwili samochód sam podjeżdża pod górę. Jednak jak jest w rzeczywistości?





Anomalia grawitacyjna czy złudzenie optyczne?
Przedstawiciele nauk ścisłych zainteresowali się kwestią tajemniczego miejsca w Karpaczu. Badania podobnej anomalii w Wałczu przeprowadzone przez studentów Wydziału Nawigacji Akademii Morskiej w Szczecinie wskazały, iż jest to nic innego jak złudzenie optyczne. Podobnego zdania byli naukowcy z Institut für Gravitationsforschung w Waldaschaff w Niemczech, którzy przeprowadzili pomiary w Karpaczu.



Na czym polega iluzja? Kiedy wzniesienie znajduje się przed linią horyzontu lub na łuku drogi, nasz mózg traci orientację. Nie mamy bowiem punktu odniesienia, a wznoszenie zaczyna mylić się z opadaniem. Podobne miejsca zlokalizowane są także w innych miejscach w Polsce i na świecie - m.in. w Wałczu czy Otominie.
Idź do oryginalnego materiału